Frank Tallis ma na swoim koncie wiele powieści, które cieszą się większym lub mniejszym zainteresowaniem czytelników. Każdy posiada bowiem własny gust, stanowiący o doborze lektur, która na dany moment jest adekwatna do naszych potrzeb. W różnych okresach życia może być ona zupełnie różna. Stosunkowo rzadko zdarza się również, by dana osoba zaczytywała się tylko i wyłącznie w książkach, które przynależałyby do jednego gatunku literackiego. Znacznie częściej jesteśmy świadkami sytuacji, w których czytelnicy ‘specjalizują’ się w np. w kryminałach, a mimo to sięgają po publikacje zupełnie innych autorów.
“Śmiertelne zespolenie” to książka, która przedstawia czytającym historię nietypowego śledztwa. Dotyczyło one morderstw, jakich dopuścił się – grasujący po ulicach cesarskiego Wiednia – morderca. Bardzo szybko okazuje się, że każde z przestępstw zostało popełnione przez mężczyznę o smolistych włosach, szpitalnym zapachu i niebieskich oczach. Na tym trop się jednak urywa, a do akcji wkracza Sigmunt Freud – austriacki neurolog i psychiatra, grający kluczową rolę w całości zagadki. Dzięki jego doświadczeniu jego wiedzy na temat psychoanalizy, mają nadzieję doprowadzić śledztwo do końca. Czy im się to uda? A może tajemniczy mężczyzna okaże się sprytniejszy?
Frank Tallis stworzył powieść, którą być może nie czyta się łatwo, jednak ma się przy tym ogromną satysfakcję. Nie należy ona bowiem do książek, będących od początku aż do samego końca są wymysłem autora. W tym przypadku zagadka kryminalna została przepleciona z interesującymi faktami dotyczącymi ludzkiej psychiki i zachowań ludzkim. Zostały one naprawdę fajnie dopracowane i nie pozostawione samymi sobie. Pisarz z wielką precyzją wprowadzał do całości utworu kolejne osoby, wnoszące do powieści wiele doznań, o których większość z nas nie zapomni przez długi czas. Nie należą one do grona postaci, które zostałyby opisane po łebkach. W tym przypadku duży nacisk został postawiony na indywidualność każdej z nich i własny, niepowtarzalny charakter. W ani jednym fragmencie książki, nie znalazłam bohatera, przez Tallisa wyidealizowanego.
“Śmiertelne zespolenie” to lektura, do której języka należy się przyzwyczaić. W moim przypadku trwało to przez pierwszych kilkadziesiąt stron, a i potem nie było łatwo. Nie chodzi tu o samą jego przejrzystość, a o specyfikę tworzenia poszczególnych zdań. Warsztat pisarski autora jest na tyle spójny, że nie przeszkadza to w całościowym odbiorze interesującej nas treści. Problem mogą mieć te osoby, nie przepadające w trakcie czytania powieści za nagłymi zmianami w narracji. W przypadku tej książki jest to nieuchronne i niekiedy drastyczne. Przy dobrym wczytaniu się w tekst, następuje swojego rodzaju zastopowanie, a co za tym idzie: nie zrozumienie tego co pisarz chciał nam przekazać. Oczywiście nie we wszystkich fragmentach zdarza się tego typu sytuacja, jednak wielokrotnie musimy cofnąć się o kilka linijek, by właściwie odnotować zaistniałą okoliczność.
Powieść Franka Tallisa polecam osobom, lubującym się w niebanalnych historiach ale i również wszystkim tym, którzy do tej pory nie mieli okazji by sięgnąć po przyswoicie napisany kryminał. Być może nie odnajdziecie w nim miłości swojego życia, jednak nigdy nie wiadomo, czy nie skłoni Was do wzmożenia poszukiwań, które zdecydowanie lubimy.
Aleksandra Świerczek