Chanel, ikona dwudziestego wieku, znana nie tylko znawcom haute couture, projektantka mody i nieprzeciętna kobieta. Świat zawdzięcza jej rewolucję w modzie, była znana jako muza i przyjaciółka wielu słynnych artystów, lecz przede wszystkim była człowiekiem i jak mówi przysłowie – nic co ludzkie nie było jej obce. Jej udziałem było życie niebanalne, ale także pełne sprzeczności, ponad czterdzieści lat po jej śmierci nadal jest równie znana jak za życia, a może nawet bardziej. Stała się legendą jeszcze za życia, a ona przetrwała i ma się coraz lepiej. Kim była Gabrielle zwana Coco? Krawcową, a raczej modystką, umiejącą wykorzystać łut szczęścia? Wielką artystką, której narzędziem była moda, a dziełem ubrania? Skandalistką, za nic mającą zasady? Osobą, szukającą uczucia? Sierotą wychowaną w przyklasztornej szkole? Wreszcie, mniej lub bardziej, świadomą kolaborantką? Kobieta ta miała wiele twarzy, zresztą kto ich nie ma, a każda była prawdziwa krócej lub dłużej, pokazanie jej chociaż przybliżonego portretu nie było i nie jest łatwym zadaniem.
Gabrielle Chanel wiedziała co oznacza słowo bieda i jak wygląda w praktyce, wraz z rodzeństwem widziała ją na co dzień i tak samo często doświadczała. Nic dziwnego, że była w stanie wiele zrobić by wyrwać się z niej i nigdy już do takiej sytuacji nie dopuścić, oczywiście niczego to nie usprawiedliwia, lecz wiele tłumaczy. Jednak książka “Coco Chanel życie intymne” jest czymś więcej niż tylko biografią, zbiorem dat i nazwisk, raczej jest szkicem do obrazu niezwykłej osoby, mającej za tło równie interesujących czasów. Od wychowanki przyklasztornej szkoły do projektantki droga wiodła przez teatry rewiowe, karierę piosenkarki i sypialnie, taka ścieżka wydaje się dość dziwna, szczególnie, że to dopiero początek dwudziestego stulecia. Praca modystki była kolejnym szczeblem, jednak nie ku szczytom mody, lecz w kierunku samodzielności. To co miało być zabawą dało wolność i było jedną z podstaw późniejszej legendy. Konsekwencja, znajomości w odpowiednim towarzystwie, wysoko postawieni przyjaciele, to wszystko pozwoliło rozwinąć skrzydła Gabrielle Chanel. Jej pomysły zrewolucjonizowały ubrania i nie tylko je, również spojrzenie na kobiety. Zadziwiała, a raczej szokowała otoczenie, ale to co prezentowała sobą i na sobie szybko znajdowało naśladowczynie. Oczywiście nie ona jedna wprowadzała nowości,w tym czasie byli inny projektanci, ich nazwiska są nadal znane, lecz już o wiele węższemu gronu. To co pomogło osiągnąć jej sukces przyniosło także wiele bólu i rozczarowań. Nie ograniczała się jedynie do domu mody, tworzyła również kostiumy dla widowisk baletowych Diagilewa czy też filmów Jeana Renoira, była przyjaciółka i muzą Picassa oraz Salvadora Dali. Praca była na pierwszym miejscu, lecz poza nią jej życie było równie intensywne, w którym uczucia czasem przypominały melodramat, właściwie z naciskiem na drugą część wyrazu – dramat. Szczęście przeplatało się z tragedią i to od najwcześniejszych lat życia Chanel, a śmierć odbierała najważniejszych ludzi i to niespodziewanie.
Kim więc była kobieta o imieniu Gabrielle, znana również jako Coco, której nazwisko stało się marką jeszcze za jej życia? Twórczynią małej czarnej i słynnych perfum z numerem w nazwie? Oswobodzicielką płci pięknej z gorsetu? Gorszycielką czy człowiekiem, zgadzającym się dla miłości na współpracę z nazistami? Lisa Chaney weszła głęboko w życie mitu, nie szarga go i nie zrzuca z piedestału, ale też i nie wysławia, zamiast tego stara się przedstawić osobę, jej wady i zalety, to co ją kształtowało i na co sama wpływała. Wiek dwudziesty przyniósł tak wiele zmian, dwie wojny światowe, został zburzony stary porządek i zbudowany nowy, a jednym z jego twórców była właśnie Chanel, jednocześnie dziecko swoich czasów i ich autorka. Ten kto spodziewa się, zgodnie z tytułem – “Coco Chanel życie intymne” wyłącznie pikantnych szczegółów zawiedzie się, bo książka stanowi panoramę dziewięciu niezwykłych dekad i lat, jakie po nich nadeszły, a klamrą ją spinającą jest Gabrielle. Moda nie jest fabułą tej książki,jest jednym z wielu elementów barwnego wizerunku kobiety, wyłamującej się ze schematów, lecz równocześnie je tworzącą. Dzięki modzie stała się sławna, lecz poza nią również była kreatorką, jej największym dziełem była ona sama… Coco Chanel… Gabrielle…
Kasia Pessel – Taki jest świat