Dwupłytowa kompilacja nada się na prezent dla nastolatka. Znajdzie się i miejsce dla niej w domu melomana, dla którego gratką będą znane zremiksowane kawałki. W końcu będzie to płyta numer jeden dla prawdziwych fanów DubStepu. Dla nich będzie to ponad godzinna czysta rozkosz. Radiowa czwórka złożyła pewnego rodzaju hołd stosunkowo nowemu rodzajowi muzyki, dając słuchaczom możliwość zapoznania się z charakterystycznymi dźwiękami.
Bądźmy szczerzy, nie każdego przekonuje taka muzyka, nie do każdego ona trafia. Ale nawet przeciwnicy DubStepu powinni posłuchać kawałków Eda Sheerana, Lany del Rey czy Florence and The Machine w zupełnie nowej aranżacji. Przebój “No Light, No Light” w wykonaniu tej ostatniej, po zmiksowaniu brzmi nad wyraz dobrze, pozbywając się niektórych elementów DubStepu, które nie trafiają do słuchaczy. W ten sposób zostaje nam zwyczajny remiks, będący żywszą i bardziej energiczną odmianą pierwowzoru. W pozostałych przeróbkach już wyraźniej słychać znane brzmienie dubstepowe. “The A Team” nawet trudno rozpoznać, a La Roux w piosence “I’m not your toy” została poddana zmianie, która wcale nie wyszła na gorsze.
Pozostałe utwory to w większości typowe DubStepowe kawałki, które raczej przypadną do gustu wiernym fanom tego gatunku. Mimo, że pomysł na kompilację był świetny, a wydawnictwo to serwuje prawdziwą gratkę dla niektórych słuchaczy, to przeciwnicy takiej “muzy” po przesłuchaniu tej składanki raczej się nie przekonają. Wciąż pozostaną wrogo nastawieni do DubStepu mimo, że płyty zawierają wiele utworów przeznaczonych dla każdego słuchacza. A szkoda, bo nie warto być zamkniętym na nowe doznania. Kto wie? Może to w was czai się prawdziwa dusza “dubstepomaniaka”?