Każdy kibic piłki nożnej na świecie chciałby wejść do głowy Jose Mourinho i zobaczyć jakie procesy myślowe w niej zachodzą. Portugalczyk to obecnie jeden z najlepszych, a może nawet najlepszy menedżer na świecie. Nic dziwnego, że książka “Mourinho – Anatomia zwycięzcy” cieszy się aż tak wielką popularnością.
Jednego możemy być pewni na sto procent – Jose Mourinho nie jest zwykłym menedżerem, obok którego możemy przejść wzruszając ramieniami i nawet nie spoglądając w jego stronę. “The Special One” to fenomen – trener oddany futbolowi; człowiek żyjący piłką nożną. Pasjonat, fanatyk, legenda.
Piłkarskim kibicom może się wydawać, że Mourinho znają bardzo dobrze. Prasa cały czas rozpisuje się o nowych, kontrowersyjnych wypowiedziach Portugalczyka, dziennikarze piszą o nim coraz to nowsze felietony, a liczba plotek na jego temat rośnie w tempie lawinowym. Jeśli jednak sięgnięmy po książkę “Mourinho – Anatomia zwycięzcy” zrozumiemy, jak mało do tej pory o porgualskim szkoleniowcu wiedzieliśmy.
Historia Mourinho przepełniona jest zwycięstwami oraz kontrowersjami. O obu tych fragmentach życia biografia Portugalczyka traktuje w swojej znamienitej większości. Sporo miejsca poświęcone zostało na przykład oskarżeniom pod adresem szwedzkiego arbitra, Andersa Friska, po których sędzia ze Skandynawii postanowił zakończyć karierę. Wiele dowiadujemy się także o jego dzieciństwie, dorastaniu, początkach pracy w roli tłumacza, a później “szpiega”, asystenta i wreszcie karierze szkoleniowca.
Książkę “Mourinho – Anatomia zwycięzcy” czyta się jednym tchem. Każdy fan piłki nożnej, bez względu na sportowe sympatie, powinien posiadać tę pozycję na swojej półce. Osoba Mourinho przełamuje bowiem wszystkie stereotypy dotyczące kibicowania drużynom piłkarskim. Bo nawet jeśli nie lubi się Porto, Chelsea, Interu czy Realu Madryt, czyli klubów, w których Mourinho pracował, to do samego Portugalczyka ma się olbrzymi respekt. Respekt połączony z miłością i nienawiścią zarazem.
Paweł Raczek