Muchy konsekwentnie budowali swoją reputację. Krok po kroku dążyli do pokazania się szerszej publiczności. Udowadniają, że w Polsce nie musi królować jedynie lekki i przyjemny pop. Ten wielkopolski zespół idealnie trafił w wymagania słuchaczy – takiego rocka trudno doświadczyć na większych scenach. Muchy po ciężkim roku wracają z trzecią już płytą “Chcecicospowiedziec”, będącą kontynuacją obranej już drogi przy “Terroromans”.
Jednakże na tym wydawnictwie utwory są dojrzalsze. Muchy swoje przeszli, a wszystko jak na dłoni słychać w piosenkach. Wokal jest nad wyraz dojrzały i to on stanowi tu najmocniejszą stronę. Michał Wiraszko to czołowy polski rockman i tym albumem tylko to udowodnił! W każdej kompozycji swoją manierą ubarwia aranżację, a tego esencją z pewnością jest najlepsze na płycie “Wróżby”. Lecz każda piosenka w ich wykonaniu brzmi naprawdę dobrze. Nie znajdziemy tu zbędnych dźwięków, to subtelność i wyrachowanie cechują utwory na “Chcecicospowiedziec”. Muzycy nie bawią się w sztuczne ich upiększanie, a za pomocą gitary i perkusji przenoszą słuchacza w świat typowego, europejskiego rocka.
Muchy wielokrotnie udowadniali na co ich stać i gdzie celują. Ich ambicją jest z pewnością podbicie jeszcze większej ilości serc słuchaczy. Jestem pewien, że po premierze trzeciej płyty grono wielbicieli jeszcze się powiększy. Kto nie słyszał jeszcze “Galanterii” czy “Notorycznych Debiutantów” powinien chociaż posłuchać utworów z najnowszej płyty – “Nieprzeszkadzajmibotanczę” czy “Zamarzam” – dwa znane single. Ich rolą było wypromowanie krążka, ale chyba przede wszystkim zapewnienie słuchacza, czego mogą spodziewać się po całym wydawnictwie. Jeśli podobają wam się te kawałki, to jestem przekonany, że cała płyta także wceluje w wasze gusta. Muchy poprzez liryczny tekst, charakterystyczny dla muzyki rockowej, jak i mocne pociągnięcia strunami gitary utwierdzają mnie w przekonaniu, że faktycznie coś chcą mi powiedzieć. Są to słowa potwierdzające dobrą kondycję rodzimego rocka, w co tak do końca nie wierzyłem. Muszę przyznać, że po przesłuchaniu Muchy część 3. jestem skłonny uwierzyć w ich prawdomówność.
Czytając liczne wywiady czy artykuły odnośnie tego zespołu łatwo zauważyć trudności przez jakie przeszli nagrywają ten krążek. Los wciąż stawiał im kłody pod nogi, ale efekt końcowy przerósł nasze oczekiwania. Dostaliśmy płytę, która bije wizją artystyczną na głowę poprzednie dokonania bandu. Ponadto muzycy uraczyli nas filmem dołączonym do wydawnictwa, a także skromnym plakatem. Jest mi wstyd, że tak długo nie wierzyłem w możliwości dzisiejszego rocka, żyjąc przeszłością. Powinienem się obudzić, bo mam przed sobą nowe gwiazdy tego gatunku!
Marek Generowicz