Są takie książki, które po przeczytaniu zostawiają w czytelniku trwały ślad. Są fenomenalne, zachwycające i na długo pozostają w pamięci. Są też takie pozycje, które rzuca się w kąt, często nie doczytując ich do końca. Pewnie właśnie na takie lektury trafiają w młodości ci, twierdzący, że czytanie jest nudne. Istnieją jednak takie powieści, jakie choć nie wkradają się do serc czytelników na stałe to generują pewne niemożliwe do opisania uczucie, które, mimo tego że znika zaraz po przeczytaniu, jest warte swojego jestestwa. Jedną z takich książek jest “Wejście w zbrodnię” napisane przez Jill Hathaway. Ten, można by rzec, paranormalny kryminał, choć absolutnie niepozorny poprzez swoje niewielkie gabaryty oraz średnio zachęcającą okładkę, jest szalenie interesujący i wciągający już od pierwszych stron.
Nastolatka Sylvia Bell, dla przyjaciół Vee, mieszka wraz z ojcem i młodszą o dwa lata siostrą w stanie Iowa. Tak samo jak jej rówieśnicy uczęszcza do szkoły. Tak samo jak innych ludzi, dotkniętych stratą ukochanej osoby, podobnie i ona tęskni za zmarłą mamą. Vee jest zwyczajną nastolatką? no prawie zwyczajną. Od normalnych (w powszechnym rozumieniu tego słowa) ludzi różnią ją zafarbowane na różowy kolor włosy i dziwna przypadłość, klasycznie nazywaną narkolepsją. Jednak ?choroba? ta daje dziewczynie umiejętność wnikania w umysły innych osób. Nie czyta im w myślach, jednak na chwile może widzieć świat ich oczami. Dziewczyna skrywa swój sekret przed najbliższymi. Kiedy w rodzinnym miasteczku kilka dziewcząt popełnia samobójstwo, okazuje się, że tylko Sylvia jest w stanie odkryć prawdę o ich śmierci. Wszystko zależy od tego czy odważy się ujawnić swój sekret i nauczy się go wykorzystywać?
Mocną stroną tej powieści jest język. Autorka płynnie opowiada nam historię Vee oraz jej przyjaciół. Sprytnie wplata w fabułę książki kilka różnych wątków, które pasują do siebie idealnie i tworzą unikalną całość. Jill Hathaway ukazuje czytelnikom kilka możliwości rozwiązania sprawy martwych uczennic, dzięki czemu do końca nie można być pewnym, które z nich jest prawidłowe. Napięcie jakim raczy czytelników jest stricte psychologiczne. Nie ma tu mowy o poczuciu zagrożenia, wartkiej akcji uszytej na miarę dobrej sensacji, jednak czytelnik odczuwa, że to co dzieje się wokół bohaterki jest nieprzewidywalne i tajemnicze. W taki właśnie stan wprowadza nas ta lektura.
Nie wróżę tej pozycji tytułu bestsellera, jednak nie mogę odmówić jej tego, iż całkowicie wyróżnia się na tle innych książek tego typu. Jest to świetna pozycja młodzieżowa, ale jako dojrzały czytelnik również jestem w stanie docenić jej walory. Czyta się ją szybko, łatwo i przyjemnie, co nie znaczy, że jest ona banalna bądź płytka. Po prostu dawno nie miałam w rękach tak bezpośredniej i łatwo trafiającej do czytelnika książki. Polecam ją całym sercem.
Żaneta Fuzja Wiśnik