Co jest kluczem do życiowego sukcesu? Dobry plan? Szczęście? Zbieg okoliczności? Pojawienie się w odpowiednim miejscu i czasie? Który z tych elementów jest najważniejszy? Może wszystkie, a może żaden z nich, każdy ma własną receptę na zdobycie tego czego pragnie. Czasem najważniejsze jest pozostawanie w zgodzie ze sobą, a czasem podążanie własną drogą wbrew wszystkim przeciwnościom i wiara, że w końcu \”dopniemy\” swego. Nim jednak cel zostanie osiągnięty niekiedy trzeba przełknąć łzy porażki i smak goryczy oraz stawić czoła niepowodzeniu. Ale kiedy jest już w garści to co było upragnione, niektórzy zaczynają się zastanawiać czy było warto walczyć o to?
Czarująca, uwodzicielska, nie piękna, lecz robiąca ogromne wrażenie i niezwykle utalentowana, taka była Matylda, dla najbliższych Mali. Prima ballerina assoluta Teatru Maryjskiego w Sankt Petersburgu, jakiego stałym gościem była śmietanka arystokratyczna cesarstwa na czele z samym carem i jego rodziną. Najlepsze role, sława, uwielbienie publiczności i uczucia najpotężniejszych mężczyzn w carskim imperium, dużo to czy mało? To zależy jak na tę sytuację na spojrzeć, szczególnie kiedy jasnym stronom towarzyszą ciemniejsze, o jakich chce się zapomnieć, lecz one i tak powracają. Mali jednak chce czegoś więcej od życia, osiągnęła tak wiele, lecz musiała po drodze zgodzić się na ustępstwa, a raczej została postawiona przed faktem dokonanym. Co czuje kobieta, która wie, że jest tą drugą, chociaż jeszcze nie tak dawno była jedyną? Żal, zawód, odtrącenie? Ma pogodzić się ze stratą czy też wprost przeciwnie, dalej dążyć do tego co wydaje się mrzonką? Jej marzenia są wielkie, tak jak i talent, jakim olśniewa ze sceny, ale jedno i drugie on musi zmierzyć się z ludzką zazdrością, czasem odwzajemnioną…
Przepych pałacu i wiejska sielanka mogą pomóc w zapomnieniu tego co zraniło, szczególnie kiedy jest ktoś kto chce wypełnić puste miejsce w sercu. Mali doskonale zdaje sobie sprawę, że nie ma powrotu do tego co jeszcze przed chwilą było w zasięgu ręki, przeznaczenie zamknęło jedne drzwi, ale otworzyło inne. Jeżeli chce być nadal na szczycie musi po raz kolejny zgodzić się na ustępstwa, lecz kto zabroni jej marzyć? Już wie jak pachnie sukces, a ostateczne zwycięstwo przecież tez jeszcze jest możliwe… W końcu ma przewagę nad swoją rywalką i coś jeszcze – uczucie najpotężniejszego człowieka w imperium… Chociaż ten kolos ma gliniane nogi, ale teraz są jeszcze skryte za bajecznym bogactwem, a potem, co będzie potem to dopiero przyszłość …
Podobno za wszystko trzeba w życiu zapłacić, jaką cenę wystawi los balerinie, która sięgnęła szczytów, lecz poznała również smak porażki? Wielkie uczucie i mocarstwowa polityka rzadko kiedy idą w parze, szczególnie gdy rewolucja wdziera się tam gdzie jej nikt nie spodziewa się. Kolejny zakręt na drodze Mali jest dramatyczny, musi patrzeć jak jej świat zmienia się, a raczej wali siew gruzy, z godziny na godzinę, jaką rolę przewidziano dla niej w tej scenie?
\”Prawdziwe wspomnienia Mali K.\” czyta się jak opowieść o ostatnich dniach w raju, którego mieszkańcy dopiero z perspektywy czasu widzą jego prawdziwy obraz. Tytułowa postać to nie tylko postać literacka, lecz również autentyczna osoba. Adrienne Sharp zatarła granice pomiędzy tymi dwoma sylwetkami, tak, że czytelnik dostaje historię w jakiej jest i wielkie uczucie, równie wielkie marzenia oraz prawdziwa historia. To co fikcyjne splata się z tym co rzeczywiście miało miejsce, narracja w pierwszej osobie dodaje jedynie realności książce. Czytający z Mali wchodzą na arystokratyczne salony, spotykają się z ostatnim carem i poznają kulisy powstania najsłynniejszych przedstawień baletowych. Jest również kilka sekretów, jakie skrywają się w pamięci i wspomnieniach. Autorka, dla swej opowieści, wybrała niezwykłą osobę, której życie przypomina hollywoodzką superprodukcję, jednak nim powstała fabryka snów, ona już stworzyła swoje przedstawienie. Miało ono wszystkie składniki, budzące zainteresowanie i zazdrość postronnych – talent, miłość, bogactwo, spełnione marzenia i zagadkę, która mogła zmienić historię narodu.
Katarzyna Pessel – Taki jest świat