Nataly Dawn to debiutantka. Wprawdzie wcześniej nagrywała wraz z Jackiem Conte w duecie Pomplamoose. Już wtedy ich covery na Youtubie osiągały ponad milionowe pułapy. Dzięki hojności fanów udało się zebrać pieniądze na nagranie pierwszej solowej płyty. Album zawiera 12. autorskich kompozycji z pogranicza gatunku znanego jako indie. Łączy w sobie także elemnty folku i popu, doprawione wielką swobodą i radością ze śpiewania.
\”How I Knew Her\” to płyta osobista traktująca wręcz jako autobiografia. W całości wyprodukowana i nagrana przez duet Pomplamoose z tekstami Nataly to wielki ukłon w stronę ich fanów. Nie usłyszymy tu sztucznych brzmień, tylko szczerość i prawdziwość każdej nuty. To historia jej życia, ale nie pisana prostymi słowami. Teksty tych kompozycji są ubarwiane wieloma opisami, ciekawymi porównaniami oraz metaforami. To niemal poezja, do której dodano prostą aranżację opartą na gitarze akustycznej.
Jednak ten debiut to przede wszystkim prostota w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Muzyka Nataly Dawn emanuje spokojem, luzem, ale przede wszystkim nieukrywaną radością, że jej marzenie się spełniło, a nagranie debiutu stało się możliwe. Kompozycje pod banderą gatunku z niesłabnącą popularnością słucha się przyjemnie i wprawiają słuchacza w dobry nastrój.
\”How I Knew Her\” to pozycja godna uwagi, o której nie usłyszycie w popularnych radiostacjach. Warto poznać Nataly Dawn i jej historię życia, którą przelała na papier, a potem zaśpiewała. Jednak przede wszystkim do dobrze wyprodukowana i skomponowana płyta z wieloma perełkami. Polecam
Marek Generowicz