Jestem niepoprawną romantyczką. W książce autorstwa Katarzyny Michalak \”Poczekajka\”, mimo że czytałam ją dawno temu, czuję się bezgranicznie zakochana. Od tej pory staram się na bieżąco śledzić karierę pisarki. Nic więc dziwnego, że w moje ręce trafił również początek \”Kwiatowej serii\”, noszący tytuł \”Ogród Kamili\”.
Gdy Kamila miała 16 lat umarła jej matka, a sporo od niej starszy ukochany odszedł bez słowa. Teraz, w wieku 24 lat, dziewczyna jest życiową ofiarą losu, mieszkającą w niewielkim mieszkanku na utrzymaniu cioci. Mimo że skończyła studia, to żyje jedynie swoimi marzeniami, nie czyniąc najmniejszego kroku, by je zrealizować. Pewnego jednak dnia, te na siłę wepchnęły się w rzeczywistość dziewczyny i przykleiły się tak, że mimo jej uporu, nie chciały od niej odejść.
Książka jest bardzo mało realistyczna, a jej bohaterowie zachowują się – lekko mówiąc – dziwnie. To taka dramatyczno-romantyczna baśń, bez żadnych logicznych podstaw, za to z zaskakującymi zdarzeniami. Wszyscy mężczyźni w powieści są bardzo przystojni i bardzo bogaci, jedynie czasami zachowują się jak skończeni dranie. Kobiety natomiast są życiowo pokrzywdzone – wszystkie, co do jednej – i rycerz na białym koniu musi taką bohaterkę z tego nieszczęścia wybawić.
Nie przepadam za stylem, którym pisarka zaczęła, przy okazji kilku swoich ostatnich książek, opowiadać historie. Jest on skrótowy i zawiera wiele, dziwnie wpasowanych, retrospekcji. Zupełnie nie przypomina sposobu pisania z \”Poczekajki\” i jej kolejnych części. Sprawia wrażenie jakby autorka po prostu się spieszyła. Mimo to, i tym razem, niezaprzeczalnie książkę czyta się niezwykle szybko i należy do tych bardzo wciągających – nawet zawierając tak wiele irytujących elementów.
Samo wydanie \”Kwiatowej serii\” jest naprawdę piękne. Pastelowe okładki, kobiety z kwiatami. Również edycji tekstu nie mam nic do zarzucenia. Wydawnictwo Znak spisało się perfekcyjnie. Pomysł pisarki dotyczący otoczki fabularnej chwyta za serce. Która dziewczyna nie marzyłaby o swoim własnym domu i przepięknym ogrodzie? Oraz oczywiście o przecudownym księciu z bajki.
Kolejna powieść spod pióra Katarzyny Michalak, a ja znów mam co do niej mieszane uczucia. Z jednej strony naprawdę wciąga. Książkę czyta się rewelacyjnie szybko i z ciekawością. Z drugiej jednak wydaje mi się, że pisarka zbyt mocno nagina rzeczywistość dla własnych potrzeb i wielokrotnie powraca do wątków ze swojej poprzedniej twórczości. Bohaterki również są dosyć powtarzalne. Cnotliwe, pracowite, kochające stare domy, spokój, kwiaty, książki i oczywiście również zwierzęta. Czy kiedyś któraś nie mogłaby mieć na przykład alergii na psy? Albo się ich bać? Brakuje mi w tej twórczości jakichś naprawdę innowacyjnych pomysłów, a nie wydarzeń rodem z polskich seriali telewizyjnych. Przyznam jednak szczerze, że po \”Zacisze Gosi\” już sięgnęłam i myślę, że nie odpuszczę również żadnej następnej książce.
Wiktoria Aleksandrowicz