\”Cienie ziemi\” wieńczy trylogię Śmiertelna Odyseja autorstwa amerykańskiej pisarki Beth Revies. Rozpoczyna się w miejscu, w którym wszystko się rozpoczyna, wszystko jest możliwe, a multum rozwiązań może doprowadzić albo do szczęśliwego albo do tragicznego finału. Ciekawość nie pozwoliła mi zbyt długo zastanawiać się nad kierunkiem, tokiem myślenia autorki. Czem prędzej zagłębiłam się w futurystyczny świat Amy i Starszego.
Decyzja zapadła. Znaczna część załogi opuszcza \”Błogosławionego\” i wyrusza z misją kolonizacji Centauri- Ziemi. Pierwsze spotkanie z idealizowaną planetą nie przebiega według planu. Choć klimat, powietrze, zapach, widoki, dobrodziejstwa natury zapierają dech w piersi i są nadzieją na lepsze, pełniejsze, wartościowsze życie, to radość tego psują stwory wyglądem zbliżone do prehistorycznych pterozaurów. Potwory są mięsożerne i z lubością atakują nowo przybyłych. Ich pojawienie się nie jest przypadkowe a za każdym polowaniem stoi skrywająca się w cieniu inteligentna istota. Kim jest i dlaczego chce pozbawić życia wszystkich kolonistów? Starszy jak najszybciej musi znaleźć odpowiedzi. Pomoże mu w tym pułkownik Martin, ojciec Amy wraz z odhibernowanymi żołnierzami i naukowcami. Różnica pokoleń i doświadczeń okaże się rozgrywką, w której ceną jest szacunek, sumienie i człowieczeństwo.
Starszy, który musiał przejąć dowodzenie na \”Błogosławionym\” nie chce ot tak po prostu oddać swojej władzy pułkownikowi Martinowi. Bynajmniej nie z pobudek egoistycznych. Boi się o podlegających mu członków załogi i nie ufa przywódcy hibernowanych. Jego zdaniem zbyt rygorystycznie poddaje się rozkazom GZF, Sol- Ziemi oraz zataja istotne informacje dotyczące całej kolonii. Współpraca również nie przynosi spodziewanego konsensusu. Tak jak nie ufają sobie dowódcy, tak i załoga dzieli się na dwa obozy. Podziały, tajemnice, obawa, niepewność, nieufność sprawia, że łatwo o błędy. Najważniejsze z nich to straty w ludziach.
Nowa rzeczywistość najbardziej daje się we znaki Amy. Jest rozdarta pomiędzy Starszym a odzyskanymi rodzicami. Kocha swojego ojca i próbuje dostosować się od jego reguł. Jednak gdy dostrzega niekonsekwencję jego działań i jawny ostracyzm załogi \”Błogosławionego\”, sprzeciwia się kolejnym rozkazom. Ramię w ramię ze Starszym próbuje odkryć to, co przed nimi zatajono. Odnajdują budynki mieszkalne, nowoczesne kompleksy, pasy startowe i promy kosmiczne. Wszystkie są mocno zaniedbane i dawno opuszczone. Kto tu mieszkał, pracował i gdzie jest teraz?
Centauri- Ziemia stworzona przez Beth Revis jest piękna, surowa i brutalna. Na kolonistów na każdym kroku czai się niebezpieczeństwo: roślinność z neurotoksynami, pterozaury i tajemniczy obcy. Język i opisy scen drastycznych są w tej części niesamowicie plastyczne i sugestywne. Niemal na własne uszy słyszymy odgłos rozrywanego ciała, lejącej krwi i mlaskania potwora przeżuwającego ludzkie członki. Jednak to nie natura niesie za sobą największe zagrożenie, a kłamstwa, pozory, manipulacje, hipokryzja i chciwość. Koloniści zmierzą się z tym , czego nie spodziewaliby się nawet w najokropniejszych koszmarach sennych. Nic więcej nie ujawnię żeby nie psuć Tobie czytelniku radości czytania i poznawania.
\”Cienie Ziemi\” to doskonałe, zaangażowane, z mocnym akcentem zakończenie i finał trylogii Śmiertelna Odyseja. Beth Revis mnoży tajemnice i nie daje łatwych odpowiedzi. Zadbała żeby każdy element powieści, nawet najdrobniejszy szczególik był spójny i idealnie wkomponowany w treść. Klimat i atmosfera powieści sprawia, że ciało zostaje zroszone potem strachu, włos jeży się na karku i łupie w uszach pobudzone do granic możliwości tętno krwi. A skłonni do poświęceń w imię najwyższych wartości nastolatkowie chwycą za serce wzruszającą emocją. Z serca polecam całą trylogię.
Ola Jesiołowska