Na dźwięk słowa korespondent wojenny zwykle przed oczami staje nam barczysty, ubrany w kamizelkę kuloodporną mężczyzna, który nadaje relację z rejonu objętego konfliktem zbrojnym. Odważny, silny i niejednokrotnie ryzykujący swoim życiem, aby przekazać prawdę o kolejnej wojnie, która toczy się w naszym, zdawałoby się tak bardzo cywilizowanym, świecie.
Dorota Kowalska i Wojciech Rogacin napisali książkę właśnie o takich ludziach: o tych, którzy ? gdy zaczyna się wojna ? biegną w kierunku przeciwnym do wszystkich, w sam jej środek, byle bliżej tragicznych wydarzeń. Ryzykują swoim życiem, rozpadem życia rodzinnego, a nawet własnym życiem, bo ich zawód nie jest tylko pracą, ale sposobem na życie. O tym mówią lub mówili zgodnie wszyscy, których sylwetki znajdziemy w książce: Jacek Czarnecki, Maria Wiernikowska, Krzysztof Miller, Wojciech Jagielski, Wiktor Bater, Miłada Jędrysik, Radosław Kietliński, Waldemar Milewicz, Artur Łukaszewicz, Piotr Górecki. Nie szkodzi, jeśli nie znacie ich wszystkich ? ich opowieści są jednakowo ciekawe.
Niejednokrotnie wydaje się nam, że korespondent wojenny to osoba, która pozbawiona jest ludzkich odruchów: strachu, przerażenia, lęku… Przecież wbrew logice, na własne życzenie, znajduje się w miejscach, które zmieniają się w piekło na ziemi. Ale ta sytuacja ma też drugą stronę: niejednokrotnie na ich oczach dzieją się najważniejsze wydarzenia historyczne naszych czasów, a ich relacje są tymi, dzięki którym cały świat tę prawdę ma okazję poznać.
W swojej książce parze autorów udało się pokazać sylwetki dziennikarzy, którzy mają olbrzymie doświadczenie w wykonywaniu tego zawodu na przeróżnych polach ? korespondenci nie pracują bowiem jedynie dla telewizji, ale także dla radia i prasy, są zarówno prezenterami, depeszowcami, jak i fotoreporterami czy operatorami kamer. Ich pracę, niezależnie od tego, dla którego medium pracują, łączy jednak niesamowita dawka adrenaliny i presja, pod którą są zmuszeni pracować.
W książce udało się przedstawić kulisy pracy najbardziej doświadczonych polskich korespondentów wojennych, pokazać, jakie są ich największe obawy, jak działa na nich adrenalina, pokazano także, jak wygląda samo środowisko korespondentów wojennych, jakie panują między nimi stosunki i świetnie ukazano różnice, głównie finansowe, między polskimi a zagranicznymi korespondentami.
Oprócz kulis pracy korespondentów wojennych, sporo w niniejszej pozycji także odniesień do aktualnej sytuacji politycznej na świecie, a także przemyśleń samych korespondentów na temat tego, co sądzą o władzy i samej wojnie, misjach pokojowych i wielu innych, typowo politycznych i wojskowych sprawach. Często jest to bardzo gorzka refleksja, a jednak od początku wiadomo, że niezwykle trafna i będąca skutkiem naprawdę wielu godzin spędzonych na przemyśleniach. Oprócz tego sporo miejsca poświęcono także na zastanowienie się nad etyką dziennikarską na wojnie, wobec ludzkiego cierpienia i śmierci. Nawet tym, którzy pracują w zawodzie od kilkunastu lat jest bowiem niezwykle trudno przejść obojętnie obok takiego ogromu ludzkich dramatów, z którymi muszą się stykać i to dodatkowo z świadomością, że nie są w stanie pomóc otaczającym ich ludziom, gdyż nie to jest ich zadaniem.
Książka składa się kilkunastu rozdziałów, z których każdy poświęcony jest jednemu z wybranych przez autorów korespondentowi wojennemu. Najczęściej są to wywiady, które przeprowadzono bezpośrednio z bohaterami, ale zawarto w niej także m.in. wspomnienie o nieżyjącym już Waldemarze Milewiczu, którego śmierć na zawsze zmieniła oblicze polskiego dziennikarstwa wojennego czy dziennik z wojennymi wspomnieniami Wojciecha Rogacina, korespondenta oraz współautora powyższej książki.
Korespondenci.pl to książka przede wszystkim dla tych, których w jakiś sposób interesuje tematyka wojenna, jak i historia i rozwój polskiego dziennikarstwa. Spodoba się też tym, którzy czytali i stykali się z różnymi materiałami z wojen, autorstwa chociażby Wojciecha Jagielskiego. Interesująca, wciągająca i bardzo prawdziwa literatura na naprawdę dobrym poziomie. Warto przeczytać.
Dominika Brachman