Walter Wangerin z trudnej biblijnej narracji tworzy porywającą opowieść. Ma gotowy materiał, wybiera fascynujących biblijnych bohaterów i opowiada na nowo historie znane od tysiącleci. Zmienia słowa, ale nie zmienia sensu. Podtrzymuje biblijny sens, przekaz, ale daje nam go w przystępnej formie, dzięki czemu książkę czyta się jak doskonałą powieść. Niektóre historie, jak o Abrahamie czy Józefie znałam, inne chociażby o Deborze, poznałam pierwszy raz, bo w oryginalnej wersji nie doczytałam. Dodatkowo książka jest ozdobiona fantastycznymi ilustracjami, które mają taki baśniowy klimat. Super sprawa, bardzo spójna kompozycja. Oczywiście mogłabym się rozpisywać o fabule, ale to są po prostu biblijne historie, więc nie będę biła piany, jeśli znacie Biblię to wiecie co może tu być, jeśli nie ? imiona nic Wam nie powiedzą, a streszczanie streszczeń?
Księga jest naprawdę słusznego rozmiaru, ale wydana wspaniale, twarda oprawa, szycie, doskonały papier ? pięknie to wygląda. Książka jest ciężka, dlatego odpadało zabieranie jej do torebki, chyba że w celu samoobrony. W naszej kulturze jest masę odwołań do Biblii, nieznajomość ich jest na pewno jakimś zubożeniem siebie. Czy Biblię czytać powinna tylko osoba wierząca? Ciężko mi na to pytanie odpowiedzieć, bo nigdy nie byłam neutralna światopoglądowo, wydaje mi się, że nawet osoby o innym wyznaniu z obcowania z tą książką wyniosą dużo dobrego. Jest ona naprawdę fantastycznie napisaną, spójną kompozycją, bez fanatyzmu, bez nudy. Perełka. Naprawdę będę polecała.