Uwielbiam
historie o starych domach i rodzinnych tajemnicach z posmakiem
gotyckiego klimatu. Myślę
sobie, że gdyby stare
mury mogły mówić,
opowiedziałby to i owo,
ale że nie mogą,
no cóż. W tym
miejscu musi wkroczyć
pisarska wena, która odda głos
nielicznym żyjącym
świadkom, starym listom i
dokumentom.
O czym cicho
szepcą mury Black Rabbit
Hall? Czy też może
raczej Pencraw Hall? Kim były
dzieci, których imiona wyryto na starym drzewie? Dlaczego ten
wielki, stary dom, kiedyś
tak piękny i pełen
życia, dziś
sprawia wrażenie
przeklętego?
Kornwalia,
koniec lat 60 XX wieku. Sielankowe życie
rodziny Altonów przerywa nagła,
tragiczna śmierć
Nancy Alton, ukochanej żony
i matki czwórki dorastających
dzieci. Oczami najstarszej córki Nancy, Amber śledzić
będziemy stopniowy rozpad
rodziny, która pozbawiona opieki i czujnej ręki
matki, zaczyna dryfować,
niczym dziurawa łódź.
Ojciec rodziny Hugo, pogrążony
w żałobie,
nie potrafi się zająć
dziećmi. Dorastający
syn Toby, nie radzi sobie z wybuchami agresji i z fanatyzmem
apokaliptycznego proroka oczekuje katastrofy. Małoletni
Kitty i Barney wciąż
potrzebują dużo
uwagi i czułości,
którą w tej chwili daje
im tylko gosposia Peggy. Głębokie
rany może z czasem by się
zagoiły, gdyby nie
decyzja ojca rodziny o powtórnym ożenku.
I tak, gdy w życie
rodziny wkracza Caroline, zła
macocha niczym w bajce dla dorosłych,
Altonowie tracą te
nieliczne szanse na powrót do normalności.
30 lat później,
poszukująca lokalu na
wesele Lorna, przypadkiem trafia na ogłoszenie,
w którym oferuje się
salę balową
Pencraw Hall. Zafascynowana domem i miejscem, które wydają
się jej znajome i
niewytłumaczalnie
bliskie, Lorna udaje się
w podróż do Kornwalii,
by odkryć nie tylko
tajemnicę domu, ale też
i sekret własnego
pochodzenia.
Debiutancką
powieść Eve Chase czyta
się z zapartym tchem i
doprawdy trudno się od
niej oderwać. Niesamowita
atmosfera tamtego roku w Black Rabbit Hall, dotkliwość
straty, która u każdego
objawia się inaczej, czar
pierwszej, młodzieńczej
miłości
z zakazanym posmakiem oraz kłamstwo,
które położyło
się cieniem na życiu
całej rodziny na długie
lata. Wszystko to sprawia, że
powieść zyskuje nieco
mroczny, gotycki klimat, którego dopełnia
osoba stojącej na progu
śmierci Caroline Alton. Z
wielką przyjemnością
gubiłam się
w domysłach i tak jak
Toby niecierpliwie oczekiwałam
zapowiadanej katastrofy.
Tajemnica Black
Rabbit Hall to wciągająca
i pełna magnetyzmu
historia, która mimo swojej mroczności
ma wiele jasnych punktów, takich jak osoba Nancy, miłość
Amber i Luciana, czy postać
wspaniałego, kochającego
Jona. To właśnie
dzięki temu połączeniu
powieść staje się
taka niezwykła. Jestem
doprawdy zauroczona i wzruszona.
Polecam historię
Black Rabbit Hall wielbicielom prozy Kate Morton i Sarah Waters.
Pozycja godna uwagi.
Edyta Krzysztoń