Tytułowa świnka miała być miniaturką, ale – no cóż – wyrosła na dorodną damę. Był to nie lada problem dla dwóch mieszkających w mieście mężczyzn, ale pokochali tak bardzo swoją \”dziewczynkę\”, że nie potrafi się jej pozbyć. Musieli zmierzyć się z wieloma przeciwnościami losu, ale – koniec końców – świnka odmieniła ich życie. Partnerzy przeszli na weganizm, a wkrótce stworzyli również fanpage Esther, na którym publikowali zabawne zdjęcia świnki (w centrum książeczki znajduj się kilkanaście z nich. Są przeurocze!), proste wegańskie przepisy (kilka z nich znajduje się na ostatnich stronach książki) oraz produkty bez elementów pochodzenia zwierzęcego. O dziwo – tym łagodnym działaniem wiele osób tak bardzo pokochało Esther, że całkowicie zrezygnowali z mięsa. Autorzy opisują kilka przypadków, nie kryjąc wzruszenia i… ja też nie potrafiłam go ukryć.
\”(…) A przecież nikomu nie mówiliśmy, że powinien przejść na weganizm, że nie powinien jeść tego czy tamtego. Fotografia plus podpis. Tylko tyle. (…) Esther bawiła ludzi i skłaniała ich do uśmiechu. Osiągaliśmy swój cel bez wywierania presji oraz pokazywania strasznych zdjęć, których większość osób nie chce oglądać – my także. Esther była żywa i prawdziwa. Czyniła świat lepszym miejscem. To było więcej, niż ośmielilibyśmy się marzyć.?
Steve i Derek nie tylko zmienili życie tysięcy ludzi (a może nawet ponad miliona ludzi, patrząc na stale rosnącą liczbę fanów Esther). Zmienili również życie wielu zwierząt. Dzięki fanpage?owi Esther oraz pomocy wielu ludzi udało im się spełnić swoje i świnki marzenie ? kupili farmę, na której ich różowa dziewczynka mogła być w pełni szczęśliwa, a oni mogli stworzyć wymarzony azyl dla zwierząt ? królików, kóz, świnek i innych… Jestem wzruszona, że na świecie wciąż są tak bezinteresowni i dobrzy ludzie, dla których liczy się każde życie – nawet te najmniejsze (oczywiście, nie mam na myśli tu trzysta-kilogramowej Esther!).
\”Esther the Wonder Pig…\” to przepiękna historia uroczej świnki, która bez wątpienia poruszy i zmusi do refleksji każdego. Dlaczego świnie traktowane są inaczej? Dlaczego hoduje się je na mięso i trzyma w niewoli, a psy i koty są naszymi domownikami, członkami rodziny? Esther jest równie inteligentna jak psy i niezwykle pocieszna, więc równie dobrze każda świnka i każde inne zwierze może takie być… Dlaczego więc każą nam wierzyć, że są tylko \”zwierzętami hodowlanymi\”? Książeczka, choć jest utrzymana raczej w wesołym tonie i nie brakuje w niej łebskiego poczucia humoru, wstrząsnęła mnie do głębi i jestem pewna, że nie sięgnę już po mięso – nie bez obrzydzenia i głębokich wyrzutów sumienia. Polecam serdecznie, historia Esther naprawdę zmienia życie.