Obecność Boga w twórczości Czesława Miłosza nie jest odkryciem nowym. Niejednokrotnie – nie tylko w poezji, czasem całkiem wprost w esejach czy wypowiedziach – sam autor odnosił się do tej kwestii z dużym pietyzmem i namysłem. Charakter jednak obecności tematyki religijnej w poezji Miłosza nie jest tak zupełnie jednoznaczny, a interpretacje jego dzieł oscylują od uznania poety absolutnie oddanym Bogu po posądzenia o herezję. W roku dwa tysiące siedemnastym nakładem wydawnictwa Novae Res ukazała się książka po raz kolejny rozpatrująca aspekt religijności twórczości Miłosza. \”Czesław Miłosz. Inspirujące pragnienie Boga\” autorstwa Krystyny Hoły to rozprawa nad głęboką potrzebą wiary poety i płynącą z niej inspiracją.
Swoje rozważania autorka ujęła w krótkich punktach odnoszących się do kolejnych etapów życia Miłosza oraz poszczególnych jego tomików wówczas wydawanych, ułożonych chronologicznie. Zawierają one dozę wiedzy dotyczącej biografii poety oraz jego twórczości, w dużej mierze jednak skupiają się na ich autorskiej interpretacji Krystyny Hoły. Autorka stara się wniknąć w intencje Miłosza-poety przez pryzmat jego biografii, jego wypowiedzi, jego prozy. Szuka w nich inspiracji wynikającej przede wszystkim z jego życia duchowego, religijnych rozterek, pragnień i rozmyślań. Wskazuje na liczne, powtarzające się odniesienia do Boga, do wiary ale też do – wynikających z głębokiego pragnienia i poszukiwania Boga – doskonalenia siebie duchowo i moralnie, ze stale obecną bolesną świadomością własnej niedoskonałości. Miłosz nieustannie zanurza się w filozofii, teologii, poszukuje głębszego zrozumienia świata – choć zauważa granice, poza którymi znajdują się prawdy nie do pojęcia przez ludzki umysł. Jego poezja to nieustanna kontemplacja świata.
Na ile autorce udało się odtworzyć Miłoszowe myśli, zinterpretować je prawidłowo – nie umiem określić. Po pierwsze z racji moich niewielkich kompetencji, po wtóre przez samą naturę poezji, której absorpcja w dużej mierze zależy od czytającego. Zaskakująco jednak w kilku miejscach znalazłam zwerbalizowane moje osobiste odczucia – przede wszystkim dręczące pytanie czy Miłosz jest absolutnie przepełniony pewnością istnienia Boga, czy też tylko bezbrzeżnie pragnie w sobie tę wiarę odnaleźć.
\”Czesław Miłosz. Inspirujące pragnienie Boga\” jest dziełem krótkim, acz refleksyjnym, całkiem interesującym. Język książki bywa nieco sztywny, jakby niepewny lecz płynny i zrozumiały. Nie odnajdziemy tu kompletnej biografii Miłosza ani obszernej, całościowej interpretacji jego twórczości – a jedynie rozważania nad jednym z jej aspektów, być może najistotniejszym. Cenna jest przede wszystkim jako nowy asumpt, nowe wyznanie czytelnicze, klucz do otwarcia kolejnych małych drzwiczek w pałacu myśli Miłosza.
Iwona Ladzińska