Historia zawsze wzbudza zainteresowanie. Jednak to ta nieoficjalna historia, ukryta za kulisami miewa większy smaczek niż jej zewnętrzny, oficjalny przejaw. Tak też agenci, agenci podwójni, cisi zdrajcy czy Wallenrodzi wzbudzają intensywną ciekawość. \”Anglik Stalina\” Andrew Lownie wpisuje się właśnie w dziedzinę historycznych opowieści zakulisowych, jej bohaterem jest bowiem jeden z członków \”Piątki z Cambridge\” – Guy\’a Burgess\’a. Mamy tu więc aferę szpiegowską kryjącą się w cieniu drugiej wojny światowej.
Guy Burgess opisany jest bardzo szczegółowo. Autor rozkłada jego osobowość na drobiazgi poprzez anegdoty, wspomnienia, wypowiedzi, dokumenty. Obraz agenta jaki wyłania się z tej opowieści to człowiek powoli staczający się w nałogi, szokujący otwarcie swoim homoseksualizmem, rozwiązły i brudny, a jednocześnie błyskotliwy, inteligentny i czarujący. Autor w pogoni za jak najdokładniejszym przedstawieniem Burgessa wnika również w bardzo intymne sprawy, przytacza niedyskretne epizody, które czynią niekiedy lekturę niesmaczną, w ogólnym rozrachunku daje jednak pełniejszy obraz zarówno samego agenta jak i kolorytu środowisk z którymi się stykał. Życie osobiste agenta miało istotny wpływ na jego pracę.
Pomimo tej szczegółowości nie udało mi się podczas lektury dociec w jakim stopniu na decyzję o szpiegowaniu dla Związku Radzieckiego miały kwestie ideologiczne a na ile pragnienie przygody, ubarwienia życia. Zaangażowanie Guy\’a Burgessa w działanie na rzecz komunizmu jest niewątpliwe, niemniej próba ucieczki od szarości życia i poszukiwanie wrażeń – jak można wnioskować na podstawie przedstawionych w książce informacji – nie były obojętne. Na Burgessa patrzymy tu bardzo wnikliwie, ale wciąż przez szybę i nie sposób rozstrzygnąć jednoznacznie o co dokładnie temu człowiekowi chodziło.
W książce ważną rolę odgrywa nie tylko sama postać Burgess\’a. Choć jest ona poniekąd biografią, niekiedy trudno wskazać czy to historia jest tu tłem dla jego życia czy też, że to on jest pretekstem do opisania historycznej sytuacji i zjawisk jej towarzyszących. Autor przedstawia kulisy – a właściwie ich część i kontekst – zapadania kluczowych decyzji dla losów świata w latach trzydziestych i czterdziestych. Również – choć dość zdawkowo – kontekst zdrady brytyjskiej wobec Polski. Otwiera oczy na wiele spraw, na złożoność i nieprzewidywalność decyzji, które – bez rozpatrywania nieoficjalnych wpływów agenturalnego lobby i nieoficjalnego przepływu tajnych informacji – trudno zrozumieć w pełni. To mocna strona książki, przedstawiona w sposób zajmujący – choć siłą rzeczy niepełny.
Książkę czyta się znakomicie, choć czasem z niesmakiem – Guy Burgess nie był bowiem estetyczną osobą, a sprawy historyczne w świetle decyzji politycznych nie pozostawiają czytelnika obojętnym. Pomimo niebeletrystycznej formy i drobiazgowości opisu, jest niezwykle intrygującą lekturą. Polecam wszystkim zainteresowanym historią.
Iwona Ladzińska