\”Sherlook\” – jak sama nazwa sugeruje – to gra detektywistyczna. Nazwa ta, na pierwszy rzut oka przywołująca na myśl imię słynnego detektywa z powieści Arthura Connan Doyle\’a, naprawdę kryje w sobie krótką charakterystykę gry. Bowiem przerobiony drugi człon nazwy – \”look\” – znaczy w języku angielskim \”patrzeć\” – i tu mamy podpowiedź, gdyż ?Sherlook? to gra ćwicząca spostrzegawczość.
Gra wygląda całkiem atrakcyjnie. W sporym pudełku kryje się czterdzieści kart przedstawiających miejsce zbrodni. Pozornie wszystkie te karty są identyczne, jednak po uważnym przyjrzeniu się, można dostrzec między nimi pewne różnice – te różnice są najistotniejsze w grze. W zestawie znajdują się również tabliczki z numerami, imitujące oznaczenia dowodów rzeczowych. Są tu również żetony punktów oraz instrukcja obsługi.
\”Sherlook\” wykonana jest dość solidnie. Karty są bardzo duże, formatu nieomal A5, laminowane. Zadrukowane dwustronnie – z jednej strony nadrukowano miejsce zbrodni w kolorze, z drugiej natomiast identyczną ilustrację w odcieniach szarości, z oznaczeniem różnic. Różnice między kartami na kolorowej stronie są tak przedstawione, by nie było ich widać od razu – wymagają chwili przyjrzenia się. Tabliczki z numerami bardzo wyraźne, laminowane. Te mogłyby być wykonane z plastiku, bo – choć wydają się solidne – jestem w stanie sobie wyobrazić, że przy szybkiej próbie złapania numeru, dziecięca łapka może zbyt mocno ścisnąć kartonik i pozbawić go atrakcyjności. Żetony punktów zrobione są z grubszego kartonu, raczej trwałe, przy funkcji jaką pełnią nie ma obawy o ich uszkodzenie. Instrukcja obsługi kolorowa, zrozumiała nawet dla piśmiennego kilkulatka.
Przed rozpoczęciem rozgrywki należy stworzyć miejsce zbrodni. W tym celu wykładamy dwie karty a naokoło umieszczamy żółte tabliczki z numerkami. Cała zabawa polega na tym, by jak najszybciej znaleźć i policzyć różnice między kartami, a następnie przechwycić tabliczkę z odpowiadającym liczbie różnic numerem. Rozgrywkę wygrywa ta osoba, która poda trafnie liczbę różnic, lub – w przypadku, gdy nikt nie poda poprawnej odpowiedzi – ta, której tabliczka wskazuje liczbę najbliższą faktycznej liczbie różnic.
Gra nie jest skomplikowana, nie wymaga wybitnych zdolności lingwistycznych i umysłowych by pojąć jej zasady – wystarczy podstawowa umiejętność liczenia do dziesięciu. Porównywanie pozornie identycznych rysunków i wynajdywanie różnic między nimi to zadanie z ćwiczeń dla przedszkolaków – w grze \”Sherlook\” uatrakcyjnione zostało w zaskakujący sposób. Na podstawie zwykłego ćwiczenia spostrzegawczości powstała naprawdę grywalna planszówka dla każdego – od przedszkolaka po emeryta. Zdecydowanie gra rodzinna i zdecydowanie warta uwagi.
Iwona Ladzińska