\”Dlaczego nikt nie widzi, że umieram. Historie przemocy psychicznej\” to zbiór relacji osób będącymi ofiarami osobowości narcystycznej, manipulatorów i toksycznej relacji, w którą się uwikłały. Wywiady przeprowadzono głównie z kobietami, gdyż to one najczęściej bywają poszkodowanymi, mimo wszystko Renata Kim postanowiła porozmawiać również z mężczyzną będącym ofiarą, choć trzeba przyznać, iż jako czytelnik chciałoby się poznać więcej tego typu przypadków, ponieważ po lekturze można odnieść wrażenie, iż to kobiety to te naiwne, niewinne i pokrzywdzone, panowie zaś to jedynie manipulatorzy pragnący władzy i kaci, choć jak powszechnie wiadomo, przedstawiciele obu płci bywają zarówno ofiarami, jak i oprawcami.
Książka podzielona została na niezwykle krótkie rozdziały traktujące o konkretach, w których bohaterowie opowiadają o swoich traumatycznych przeżyciach, pierwszych oznakach tego, iż relacja, która ich łączy z innymi osobami nie jest do końca zdrowa oraz o tym, jak często je (świadomie lub nie) ignorowali. Jak przyzwyczajali się do swojej roli, do poniżania, upokarzania i znieważania, jak szybko zaczęli brać za pewnik coś, w co do niedawna w ogóle nie wierzyli.
\”Dlaczego nikt nie widzi, że umieram. Historie przemocy psychicznej\” to książka, dzięki której czytelnik przekonuje się, że wcale nie trzeba być kimś niebywale słabym pod względem duchowym, aby stać się ofiarą. Wystarczy drobne zachwianie wiary w siebie, problemy w pracy, szkole czy w życiu prywatnym, kłopoty ze zdrowiem, by być narażonym na wejście w toksyczną relację. Bohaterowie są zwykłymi ludźmi, jakich każdy człowiek spotyka codziennie na ulicy. Ludźmi, którzy często kryją się za uśmiechem lub wprost przeciwnie – nie mają już na to siły i niemo błagają innych o pomoc, z której bardzo często – niestety – nawet by nie skorzystali. Właśnie na tym polega absurd tego typu relacji – człowiek nie chce w niej trwać, ale nie ma siły i odwagi, by się z niej wyrwać.
Renata Kim pisze bardzo prosto, bez zbędnych ozdobników, przez co całość wypada bardzo wiarygodnie, choć czasem dość bezosobowo. Czytelnik mający problemy z wczuciem się w rolę ofiary nie będzie miał najłatwiejszego zadania i być może książka nie będzie dla niego aż tak interesująca i wstrząsająca. Osoby empatyczne zdecydowanie lepiej się w niej odnajdą. W zasadzie jest to jedyny zarzut, jaki można mieć wobec \”Dlaczego nikt nie widzi, że umieram. Historie przemocy psychicznej\”.
Katarzyna Zabłotna