\”Elf do zadań specjalnych\” to nie jest zwyczajna książka świąteczna. Autorka, Katarzyna Wierzbicka, napisała 24 opowiadania, które można czytać każdego dnia adwentu, począwszy od pierwszego grudnia. Ta lektura zalicza się do książek, które same w sobie są zadziwiającym i zachwycającym kalendarzem. Idealnie zastąpią ten czekoladowy i będą o wiele lepszą ucztą. Zaintrygowani? Od razu nadmienię, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby czytać te historie na raz, bo każde opowiadanie zachwyca.
1 grudnia to dzień, kiedy Mikołaj zwołuje ważne zebranie, na którym muszą być obecne wszystkie elfy. Wiercipiętek nie spodziewa się, że tegoroczne przemówienie będzie jakieś inne, ale się mylił – Mikołaj otwiera nowy dział, innowacji, za który będzie odpowiedzialna Lśniąca. Jej pomysły i projekty mają usprawnić przygotowanie do świąt Bożego Narodzenia. Jednak nie wszystko przebiega zgodnie z zamierzeniami. W centrum wydarzeń znajduje się oczywiście Wiercipiętek.
Katarzyna Wierzbicka zadebiutowała już książką \”O królewiczu, który się odważył\”. Dopiero po lekturze \”Elfa do zadań specjalnych\” zaczęłam rozglądać się za innymi powieściami autorki. Ta świąteczna lektura jest zachwycająca. Autorka napisała historię, która pokazuje, na czym tak naprawdę polegają Święta Bożego Narodzenia. Obala całą otoczkę komercjalizmu i kolorowych, plastikowych pakunków i udowadnia, że to rodzina, wspólnie spędzone chwile, uśmiech i szczęście. Ten przekaz jest pięknie opowiedziany – dzieci zachwycą się tą opowieścią, a dzięki temu zrozumieją, co jest ważne w świętach.
Dla kogo jest ta książka? Uważam, że i młodsi czytelnicy, którzy kochają czytać, będą opowieścią oczarowani. Rozdziały są krótkie, treść prosta, ale niesamowicie urocza, a fabuła i przygody elfa Wiercipiętka bardzo ciekawa. O ile cała powieść jest dla młodszych molików książkowych za długa, to czytanie rozdziałami idealnie się sprawdzi. Nie jest to opowieść, która zachwyci tylko dzieci. Ja sama byłam poruszona, wzruszona i oczarowana. Podczas lektury niejednokrotnie zakręciła mi się łezka w oku i przypomniałam sobie, na czym święta powinny polegać. W codziennej gonitwie nie tylko ja o tym zapominam, ale też i inni dorośli.
\”Elf do zadań specjalnych\” to piękna historia. Przepełniona miłością, ciepłem i tęsknotą; z morałem, który trafi do serc dzieci i dorosłych. To jedna z tych opowieści, które zostaną z nami na lata.
Katarzyna Krasoń