Wesoły Ryjek to urocza postać stworzona przez Wojciecha Widłaka. Od szeregu lat wydawane są kolejne książeczki z przygodami małego prosiaczka, po które chętnie sięgają maluchy. Kilkukrotnie spotkałam się również z sytuacją, gdy wychowawczynie \”zerówek\” wspomagały się na lekcjach historiami zawartymi w różnych tomikach tej serii. To nie dziwi, zważywszy na fakt, że są to książeczki bezpieczne, nieudziwnione, pełne łagodnego humoru.
\”Wesoły Ryjek i zima\” to zbiór krótkich opowiastek z życia głównego bohatera, których akcja ma miejsce w zimie. Zatem mamy bitwę na śnieżki, przeziębioną mamę, choinkę, kolędowanie i przepis na pierniczki, a pomiędzy tym wszystkim zwyczajne życie rodzinne. To życie jest bardzo proste, acz opowiedziane przez małego chłopca – a właściwie małego prosiaczka – nabiera uroku odkrywania świata. Wesoły Ryjek uczy się drobnych codziennych spraw, dowiaduje wielu rzeczy o sobie i bliskich, poznaje znaczenie nowych słów i wyrażeń, choć nie zawsze odpowiednio je pojmuje. Dziecięca perspektywa opowiastek zaowocowała sytuacjami humorystycznymi – humorem zrozumiałym zarówno dla dziecka jak i dorosłego, choć może nieco inaczej.
Tomik jest urokliwy, opatrzony przyjemnymi dla oka ilustracjami, które robią wrażenie \”niedzisiejszych\”. Przynajmniej ja je odebrałam tak, jakbym już gdzieś kiedyś, w dzieciństwie trafiła na podobne.
Historie z życia Wesołego Ryjka nie obfitują w spektakularne wydarzenia i nadzwyczajne zjawiska. To proste opowiastki z prostego życia, którym barw dodaje zachwyt i zdziwienie dziecięcych oczu. W tym tkwi jej urok. Świat Wesołego Ryjka to świat bezpieczny, pełen ciepła, humoru i łagodności. Tak też \”Wesoły Ryjek i zima\” to idealna lektura na wieczorne zimowe czytanie przed snem. Zwłaszcza gdy nie wszystko poszło nam tego dnia idealnie, albo choinka nie wygląda, jak należy, bo jak mówi Wesoły Ryjek: \”[…] nawet jeśli wszystko wydaje się krzywe i łyse, to na końcu może okazać się co innego.\”
Iwona Ladzińska