Każdy z nas w pewnym momencie swojego życia chciał mieć umiejętności dostrzegania magicznych istot. Ba, podejrzewam nawet, że teraz czytając małym molom książkowym, u niektórych z nas owo pragnienie jest nadal intensywne. Tylko czy jest szansa na coś tak fantastycznego w tym realistycznym świecie?
Zarys fabuły
Czarolina to młoda dziewczyna, która zapisała się na letni kurs rozszerzający. Nie są to zwykłe zajęcia, bo poszerzają one wiedzę na temat istot fantastycznych. W jej grupie są tylko cztery dziewczynki i dwóch chłopców. Jak się szybko okazuje, ich zajęcia z pewnością nie będą należeć do tych spokojnych. Ledwo co zaczęli naukę, a już została ona przerwana przez zniknięcie jednej z dziewczynek oraz bardzo dziwne zachowanie rusałek. Skąd tyle komplikacji i kto jest temu winien?
Moje stanowcze postanowienie nieczytania komiksów przestało istnieć, gdy najpierw w moje ręce wpadł jeden z tomów Pamiętników Wisienki oraz obecnie opisywana Czarolina. Są tak pięknie wydane i przyciągają wzrok, że nie było sposobu, by się im oprzeć. Czy tym razem było warto zajrzeć do Pewnego dnia zostanę fantastykolożką!?
Moje wrażenia
Komiksy rządzą się swoimi prawami i zawsze boję się, że tej treści będzie jednak trochę za mało. W przypadku Pewnego dnia zostanę fantastykolożką! już na pierwszych stronach przekonałam się, że nie mam się czego obawiać. Tekstu jest naprawdę sporo, a co ciekawsze w krótkich zdaniach zawarto ogrom przekazu, wiedzy i emocji – jak w powieści! Muszę być jednak szczera i prawdziwym fenomenem są tutaj ilustracje Paoli Antisty. Są obłędnie! Tyle na nich kolorów i tego specyficznego klimatu. Jestem zachwycona każdą ilustracją. Kolorami, szczegółami, mimiką oraz tym, że one naprawdę \”żyją\”, widać na nich ruch i emocje. No dla mnie to coś rewelacyjnego!
Słów kilka o bohaterach
Czaroline bardzo łatwo polubić. Może i zbyt wiele się jeszcze o niej nie dowiedziałam, ale te urywki już pokazują, że to miła i inteligentna dziewczyna. Wokół niej czuć pewną tajemnicę i chętnie ją poznam. Co do reszty postaci, to charakterystyczni są dwaj chłopcy. Jeden to typ samotnika, a drugi jest niezwykle naiwny i szybko zakochuje się w głównej bohaterce. Ciekawy tak naprawdę jest każdy z bohaterów i takie szczątkowe informacje tylko wzbudziły moje większe zainteresowanie.
Na zakończenie
Fabuła Pewnego dnia zostanę fantastykolożką! nie jest zbytnio skomplikowana, ale w żadnym wypadku nie jest to minusem. Przez komiks się płynie i zachwyca wszystkim po kolei. I to niezależnie od tego ile się ma lat. Zagadka ciekawi i jest świetnie przemyślana. Intryguje również wątek dziwnie zachowujących się rusałek. Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to kilka zbyt długich przeskoków w wątkach. Niby da się w tym połapać, ale jednak trochę wprowadzają chaos. Niemniej jednak to tylko jeden mały mankament, który blednie przy dużej ilości pozytywów.
Jeśli nie czytaliście jeszcze komiksów, a chcecie sprawdzić co i jak to polecam, Pewnego dnia zostanę fantastykolożką!. Zwłaszcza gdy uwielbiacie fantastyczne klimaty oraz zagadki do rozwiązania. Nie zawiedziecie się.
Irena Bujak