Gdy Akuszerka budzi się w \”nowym świecie\”, nic już nie jest takie samo. Jest sama. Musi walczyć, zdobyć broń, uciekać, nauczyć się być kimś innym. Tajemniczy wirus zebrał ogromne żniwo – umierają prawie wszystkie kobiety i dzieci, a wszystkie porody kończą się tragicznie. Bohaterka postanawia znaleźć inne miejsce. Rozpoczyna trudną wędrówkę, przebrana za mężczyznę, aby uniknąć niebezpieczeństwa i gwałtów. Czy odnajdzie swoje miejsce w tym ogarniętym zagładą świecie?
\”Księga bezimiennej akuszerki\” to książka fenomenalna. Nie chcę się bawić w przydługie wstępy, bo to historia, którą koniecznie musicie przeczytać. Trudno się po niej otrząsnąć. Można powiedzieć, że Meg Elison pozostawia swojego czytelnika w swoistym marazmie. Trudno wrócić do naszej rzeczywistości, do świata, w którym żyjemy. Ten, który opisała autorka, jest niezwykle realny. W obliczu apokalipsy ludzie odsłaniają swoje wszystkie zwierzęce instynkty. Co jest najbardziej przerażające? Realizm. Wszystko to, co opisała autorka, wydaje się wysoce prawdopodobne. Nie ma w \”Księdze bezimiennej Akuszerki\” miejsca na wątki paranormalne, tajemnicze i groźne stwory. Tutaj to człowiek jest największym drapieżnikiem, najokrutniejszym potworem. To mężczyźni potrafią zabić, aby zdobyć kobietę. W obliczu zagłady instynkt i wszystkie chucie nie znikają. Wydają się wręcz jeszcze bardziej dawać o sobie znać. W świecie, gdzie prawie nie ma kobiet, mężczyźni szaleją. Miasta ogarniają pożary. Nie ma elektryczności, żadnej władzy, która zapanowałaby nad ludźmi i dała im jasne zasady postępowania. Następuje niewyobrażalny chaos, a wszyscy zaczynają kierować się własnym kodeksem moralnym.
Ciekawie autorka podeszła do spraw współżycia i różnych orientacji. O ile w innych książkach o apokalipsie i życiu po seks schodzi gdzieś na dalszy plan, to tutaj Meg Elison pisze o nim bez krępacji. Można powiedzieć, że przypomina swoim czytelnikom, że popęd płciowy i zakodowana w nas chęć utrzymania gatunku, dają o sobie znać. Oczywiście, człowiek posuwa się do różnych parafilii, zboczeń ludzie odkrywają w sobie skłonności biseksualne, ale za te ostatnie nikt nikogo nie ocenia.
Intrygująca jest również postać Bezimiennej Akuszerki. Jej wędrówka jest pełna niebezpieczeństw. Musi szukać ubrań, pożywienia, unikać ludzi i zapomnieć o swojej przeszłości; tym, kim była w poprzednim życiu. Jedna bohaterka ma misję, bezpośrednio związaną z jej zawodem, który wykonywała, gdy epidemia zaczęła zbierać ogromne żniwo. Napotyka na swojej drodze wielu ludzi – z jednymi spędza więcej, z innymi mniej czasu. Niektóre relacje są pokręcone, trudne, pełne zawiłości. Czytelnik posiada ten luksus, że dokładnie wie, co się stało z byłymi towarzyszami bohaterki. Czy w świecie, który ogarnięty jest tajemniczą chorobą, jest miejsce na miłość? Akuszerka przyjmuje różne imiona, jednak nigdy nie zdradza tego, jakie nosiła w poprzednim życiu. Trudno też odbudować jej \”ja\” z poprzedniego świata. Ona sama nie zdradza wiele. Obserwujemy ją tu i teraz. Gdy po raz pierwszy zabija, przebiera się, ucieka, walczy… Pomimo tego, że mamy wgląd w jej dzienniki, możemy zobaczyć jej uczucia, to trudno ją rozgryźć. Bezimienna Akuszerka to postać bardzo tajemnicza.
Ta książka to prawdziwy rarytas dla wszystkich fanów powieści dystopijnych. Przerażająca, oszałamiająca, wywołująca takie emocje, o których trudno pisać. To historia tak brutalna i tak trudna, bo odsłaniająca to, co tak głęboko chowamy pod maskami.
Katarzyna Krasoń