Książki Wojciecha Chmielerza zdobyły miano bestsellerów. Nie spotkałam się z ani jedną negatywną recenzją, a że jestem wielką fanką kryminałów, to nie mogłam przejść obok tych pozycji obojętnie. “Prosta sprawa” to połączenie kryminału, thrillera i sensacji – miksu, przy którym autor musi czuć się pewnie i wiedzieć, jakie emocje chce wzbudzić u czytelnika. Czy Wojciechowi Chmielarzowi się to udało?
Gdy Prosty zapada się pod ziemię, w sprawę jego zaginięcia angażuje się przyjaciel z dawnych lat. Co nim kieruje? Bohater będzie musiał zmierzyć się nie tylko z mafią, która poszukuje jego starego znajomego. Okazuje się bowiem, że mężczyzna znalazł się w środku jakiejś rozgrywki i nie ma czasu na poznanie zasad; musi grać, aby przeżyć.
O co w tym wszystkim chodzi?
Przyznałam się już, że nie czytałam poprzednich książek Chmielarza, więc nie mam porównania z wcześniejszą serią. Jednak “Prosta sprawa” to kryminał, który wbił mnie w ten przysłowiowy fotel. Powieść czyta się na jednym tchu, gdy już rozpoczniecie lekturę, nie będziecie się mogli od niej oderwać, nawet na jedną sekundę. “Prosta sprawa” to opowieść pełna emocji, zagadek, tajemnic, krwi i brutalności. Autor nie stroni od opisów walk, porachunków, kłopotów, więc osoby, który nie przepadają za tego typu zabiegami, powinny odpuścić sobie lekturę tej książki. Jednak jeżeli jesteście fanami takich kryminałów, to “Prosta sprawa” będzie dla Was idealnym wyborem.
Na uwagę zasługują również kreacje bohaterów. Tutaj byłam bardzo zadowolona, bo lubię, gdy postacie są wyraziste, wielobarwne i tak różne. Nie sposób napisać książkę, w której wszyscy będą mówić tak samo. Wojciech Chmielarz swoim bohaterom dodał pazura; tego czegoś, co sprawia, że wydają się z krwi i kości. Główny bohater jest bardzo tajemniczy i niewiele można się na jego temat dowiedzieć, ale to jeszcze bardziej przyciąga do lektury. Nie chcę zdradzić zbyt wiele, bo poznawanie tożsamości tej postaci, jej przyszłości, jest bardzo intrygujące.
“Prosta sprawa” to dobra, sensacyjna historia, od której trudno się oderwać. Jeżeli zdecydujecie się na lekturę, to zarezerwujcie sobie wolny wieczór. Odłożenie tej książki graniczy z cudem!
Katarzyna Krasoń