Moje dzieciaki uwielbiają zarówno gry bez prądu, jak i kreskówkę Psi Patrol. Bez trudu można się więc domyślić, jak pozytywnie przyjęły połączenie obydwu tych rzeczy. Co ukrywa małe, okrągłe pudełeczko, ozdobione wizerunkami znanych piesków?
Cel gry
W grze Dobble na dwóch dowolnych kartach zawsze znajduje się tylko jeden wspólny symbol. Twórcy dla trzydziestu przygotowanych w ten sposób kart przewidzieli aż pięć różnych wariantów rozgrywki. Każdy z nich jednak polega na tym, by w ten czy inny sposób odnaleźć pasujące do siebie elementy.
Strona wizualna
Pudełeczko Dobble idealnie pasuje do zdania ?mała gra, a cieszy?. Cała zabawka zamknięta została w niewielkiej, blaszanej puszce, a składa się z instrukcji oraz kilkudziesięciu okrągłych, tekturowych kart. W tym wydaniu wszystkie ozdobione zostały postaciami i przedmiotami, które są znane dzieciom z animacji Psi Patrol. Dołączona do gry instrukcja jest przejrzysta i zawiera pokazane na zdjęciach przykłady związanych z rozgrywką działań.
Wrażenia
Rozgrywka jest dynamiczna i wciągająca. Wymaga refleksu i spostrzegawczości. Z pewnością rozwija zdolności motoryczne dziecka. Jej drobnym minusem jest fakt, że z przedszkolakiem dorosły zawsze wygra, dobrze jest więc mieć możliwość, by dzieciaki zagrały we własnym gronie. Wbrew pozorom stwierdzenie to nie dotyczy wszystkich gier, losowe rozgrywki wyglądają zupełnie inaczej, tak samo, jak na przykład popularne Memory, bo przedszkolaki potrafią mieć doskonałą pamięć!
Obcowanie z ulubionymi bohaterami sprawia maluchom wiele przyjemności i chętnie biorą udział w kolejnych rozgrywkach. Pudełko Dobble jest naprawdę malutkie i bez trudu można zabrać je ze sobą na przykład na wakacje. Przyznam szczerze, że to nasze pierwsze spotkanie z tą popularną grą i cała rodzina uważa je za bardzo udane. Przedmioty i postacie na kartach różnią się od siebie wielkością, więc czasami trzeba przyjrzeć się im dłuższą chwilę, żeby odnaleźć odpowiedni kształt.
Podsumowanie
Dobble Psi Patrol to przyjemna, dynamiczna gra karciana, która sprawiła nam wiele radości. Na pewno jeszcze niejednokrotnie będziemy do niej wracać, a kto wie, może nawet stanie się naszą ulubioną grą bez prądu. Szczególnie że dzięki jej wielowariantowości nie sposób się nią szybko znudzić i to pomimo faktu, że w pudełeczku mieści się zaledwie trzydzieści kolorowych, okrągłych kart!
Wiktoria Aleksandrowicz