Kto chociaż raz nie próbował czegoś nowego i nie nabił sobie guza, niech pierwszy rzuci kamieniem. Kiedy z wiekiem nabywamy doświadczenia to i ilość odniesionych ran analogicznie się zmniejsza. Jednak siniaki i zadrapania to nic w porównaniu ze strachem przed upadkiem, dlatego tak ważne jest czy i jak potrafimy się podnieść.
Seria “Pola mów” zawitała do naszego kraju już jakiś czas temu. Sympatyczna główna bohaterka, życiowe przygody, nieszablonowe pomysły oraz prosta kreska sprawiają, że zyskała sobie dużą przychylność dzieci i ich rodziców.
Najnowsza część przygód Poli opowiada o odwadze do próbowania nowych rzeczy i podnoszeniu się po upadku. Jak się okaże, nie zawsze udaje się to ze sobą połączyć.
Kiedy Pola przyjeżdża do przedszkola, czeka już tam na nią jej przyjaciel Filip. Filip jeździ na hulajnodze jak prawdziwy mistrz, potrafi robić na niej różne sztuczki. Dlatego dziewczynka, zachęcona popisami przyjaciela też chce spróbować jazdy na tym jednośladzie. Niestety brak umiejętności oraz brawura sprawiają, że Pola upada i nabija sobie guza. Pani, która opiekuje się całą grupą, szybko zanosi dziewczynkę w bezpieczne miejsce i opatruje ranę. Kiedy sytuacja jest już opanowana, główna bohaterka ogląda ilustrowaną książkę o lekarzach. Dowiaduje się z niej, jak niesie się pomoc i opatruje rany. Zainspirowana tymi pomysłami wraca do domu i sama zaczyna bawić się w lekarza. Następnego dnia wraca do przedszkola z nową siłą i odwagą do spróbowania jazdy na hulajnodze.
Ta historia pokazuje, że nie warto się poddawać. Mimo tego, że czasami możemy upaść i zrobić sobie krzywdę to i tak warto próbować. Pola nabiła sobie guza. Była przestraszona i obolała, a jednak dała radę przezwyciężyć strach i odnalazła w sobie odwagę do dalszych prób.
Każdy, kto jest rodzicem małego dziecka, wie, jak takie sytuacje wyglądają w rzeczywistości. Dużo strachu, krzyku, płaczu, a rana niewielka lub prawie niewidoczna. Niestety często jest też tak, że dziecko poddaje się po pierwszej nieudanej próbie i to właśnie my, dorośli możemy sprawić, że maluch znowu uwierzy w swoje możliwości. “Pola mówi: Au!” to właśnie taka motywująca historia, która pokazuje dzieciom, że po każdym upadku należy się podnieść i wyciągnąć wnioski. Główna bohaterka tej historii wywróciła się, ponieważ jechała za szybko. Za drugim razem wiedziała, że mniejsza prędkość będzie bezpieczniejsza. Czasami zapominamy, że dzieci same potrafią wyciągać wnioski. Nie musimy im podsuwać rozwiązania pod nos. Oczywiście najszybszą nauką jest zrobienie sobie krzywdy, ale jest to jedna z lekcji, którą zapamiętuje się na długo.
“Pola mówi: Au!” to książka, która na pewno spodoba się dzieciom, a i dorośli będą mogli z niej wyciągnąć wnioski, które na pewno pomogą odpowiednio motywować do dalszego próbowania.
Karolina Kosek