Bardzo lubię eksperymentować w kwestii doboru lektury, a “Trasa promocyjna” to właśnie jedna z takich moich fanaberii. Nigdy wcześniej nie miałam przyjemności z kryminałem w formie komiksu, więc byłam ogromnie ciekawa, czy z poszczególnych kadrów można wyczytać coś więcej niż ze standardowej treści – wszak mawia się, że diabeł tkwi w szczegółach. Przy tym tytule było to jednak trudne.
Kreska komiksu jest bardzo prosta i w pierwszej chwili przywiodła mi na myśl rysunkowe dowcipy, które można było spotkać w prasie (zresztą, wciąż można na takie trafić). Taki minimalizm dobrze robi temu tytułowi oraz znakomicie pasuje do treści – humorystycznej i nieco abstrakcyjnej. Klimatyczny styl sprzyja także kreacji głównego bohatera – nadzwyczaj grzecznego i poukładanego pisarza, wręcz lekko w tym zachowaniu przerysowanego. Z początku odrobinę mnie to frustrowało, ale biorąc pod uwagę, że spotyka na swej drodze postaci znacznie bardziej barwne, taki kontrast dobrze robi jego kreacji. No i przywodzi na myśl stare kryminały, gdzie portrety bohaterów bywały często ubrane w cudaczne maniery.
Wątek kryminalny przedstawiony w “Trasie Promocyjnej” jest dość cudacznie poprowadzony, a zakończenie nie do końca mnie przekonało – było trochę przekombinowane, choć nie ukrywam, że ogromnie mnie zaskoczyło, a i droga do niego okazała się niczego sobie – bo przepysznie niepokojąca i zabawna. Przede wszystkim urzekło mnie w niej ukazanie świata pisarsko-wydawniczego w krzywym zwierciadle, niektóre sceny niesamowicie mnie ubawiły (i ubawią każdego, kto lubi czarny humor), a i wyciągałam z treści wnioski rozmaite. Warto także dodać, że opis nie kłamie w kwestii połączenia tutaj światów Agathy Christie i Franza Kafki – czuć tu lekką inspirację dziełami tych pisarzy, aczkolwiek komiks nie jest nimi przepełniony, co akurat uważam za plus. Czegoś takiego w świecie kryminalnym jeszcze nie spotkałam i mimo tego, że “Trasa Promocyjna” ma swoje wady, to zdecydowanie warto po nią sięgnąć.
Podsumowując. “Trasa promocyjna”, to oryginalny i fascynujący komiks, obok którego przejść obojętnie to grzech. Jest absurdalny, poplątany i po prostu dziwny, niemniej kryje w sobie też wiele uroku i nieoczywistego humoru (głównie czarnego). Jeśli lubicie historie prawdziwie inne od wszystkich i zakręcone kryminały – ten komiks jest wprost stworzony dla Was! Mam cichą nadzieję, że Wydawnictwo Marginesy pokusi się i o wydanie innych pozycji autora. Polecam z całego serca.
Justyna Dizzy Sikora