“Im mniej człowiek wie, tym więcej się boi.”
Kiedy decydowałam się sięgnąć po książkę, kierowałam się nie tylko tym, że będę miała fantastyczną przygodę do odbycia z moją młodą towarzyszką czytania, utwierdzającą ją w przyjemności pasji pochłaniania książek, ale też powstaniem impulsu do zaszczepienia drugiej pasji, nauki języków obcych. Dostałyśmy dodatkowy bonus, okazję do prześledzenia głównych atrakcji turystycznych Londynu.
![](http://www.pomniejszacz.pl/files/sherlock-junior-i-niedzwiedz-z.jpg)
Książkę wyśmienicie się czytało, narracja lekka i płynna, zgrabnie przemycano w polskim tekście angielskie słowa, zwroty i zdania, co znaczące, z uwzględnieniem wglądu w podstawowe zasady gramatyki. Dziecko naturalnie przechodziło między językami, obco brzmiące zdania natychmiast tłumaczono jako ciąg dalszy opowieści. Przemyślanie dobrano angielski repertuar, postawiono na to, co przydatne, ciekawe, neuralgiczne w tym języku. Natychmiast chwyciłabym za taką publikację skierowaną do starszych czytelników.
Atrakcyjna fabuła wciągała, obracała się w klimacie detektywistycznych zagadek, nawiązywała do Sherlocka Holmesa, zachęcała do sięgnięcia w przyszłości po klasykę literatury. Dwóch chłopców w głównej roli, Sherlock Holmes, potomek słynnego detektywa, i Walter z Berlina, szybko dostał pseudonim Watson. Nie tylko śledziłyśmy ich przygody, ale podobnie jak oni, angażowałyśmy się w rozwiązywanie zagadek. Zanim rozpoczęli pierwsze wyzwanie, ustalenie tożsamości złodzieja wartościowego pierścionka lady Margaret Wellington, zorganizowali własne detektywistyczne biuro i wykazali się wyjątkową pomysłowością w zdobywaniu klientów. Oczywiście, nie zapomnieli o stosownym przebraniu, dziwacznej czapce w kratkę, stylowym płaszczyku, także w kratkę, oraz staromodnej muszce, już bez kratki.
![](http://www.pomniejszacz.pl/files/sherlock-junior-i-niedzwiedz-z_1.jpg)
Bogata fabuła, wydarzenia zaskakiwały, wywoływały emocje, podkręcały wyobraźnię, wprawiały w naukę angielskiego. Na końcu publikacji zamieszczono przydatny słowniczek z użytymi niebieskimi angielskimi wtrąceniami w czarnym polskim tekście. Niecierpliwie wyczekujemy kolejnych odsłon serii, okazała się wyśmienitą rozrywką, tym bardziej że ładna oprawa graficzna rewelacyjnie uczestniczyła w rozwijaniu historii i tworzeniu klimatu.
Izabela Pycio