Wraz z przyjaciółmi lubimy się często spotykać i spędzać fajnie czas. Nigdy nie brakuje nam tematów do rozmów, dużego poczucia humoru i kreatywności. Dlatego też często sięgamy po gry planszowe. Lubimy czasami odrobinę rywalizacji lub wspólnego planowania i docierania do wygranej. Ostatnio w nasze ręce wpadła gra Spektrum od Rebela. Jakie są nasze wrażenia po rozgrywce?
Cel gry
Zacznijmy jednak od tego, co jest zamysłem gry. Gracz musi myśleć jak pozostali współgracze, by móc odgadnąć miejsce na skali, gdzie według podpowiadacza znajduje się hasło.
Strona wizualna i zawartość pudełka
Muszę przyznać, że wykonanie mi się bardzo podoba. Wszystko jest zamknięte w średniej wielkości pudełku, do tego każdy element gry ma swoje miejsce i z niego nie wypada. Karty (126 dwustronnych), 3 znaczniki, jak i plastikowy mechanizm ze skalą są trwałe i łatwe w użyciu, pomimo tego, że nie należą do zbyt dużych. Twórcy należy się plus za minimalizm oraz stworzenie gry z taką małą ilością części. Do tego dodana jest też oczywiście instrukcja.
Przygotowanie gry
Tak naprawdę to chyba najkrótsze przygotowanie do gry, jakie pamiętam. W Spektrum można grać prosto z pudełka. Nie musimy nic z niego wyjmować i podawać go sobie, kiedy trzeba. Należy tylko umieścić mechanizm w największym otworze, następnie 3 znaczniki (dwa drużyn i jeden głosowania) w odpowiednie otwory. Wszystko początkowo można sprawdzać w instrukcji, później już robi się to odruchowo. Gdy to już mamy zrobione należy podzielić się na dwie drużyny i wybrać podpowiadacza. Warto pamiętać, że ta drużyna, która gra jako pierwsza nie ma żadnych punktowy, ale ta zaczynająca, jako druga startuje z jednym punktem. Jako ciekawostkę dodam, że twórcy gry nazywają drużyny lewą i prawą półkulą mózgu, ale my możemy nadawać im nazwy, jakie tylko chcemy.
Przebieg gry
Instrukcja Spektrum może początkowo wydać się trudna, ale to tylko pozory. Warto pierwszą rozgrywkę przeprowadzić krok po kroku razem z zasadami, gdy sprawiają komuś trudność, ale nie sądzę, by było to potrzebne. W skrócie i najprościej jak się da – o grze trzeba wiedzieć, że zadaniem gracza (podpowiadacza) jest jedno. Musi on wymyślić takie hasło, które pomoże jego drużynie w umieszczeniu wskaźnika na skali w miejscu najwyżej punktowanym. Czyli, jeśli skala zatrzymuje się mniej więcej na skraju po prawej (weźmy niesmaczne – smaczne) to gracz może przykładowo powiedzieć – czekolada, by podpowiedzieć graczom. Tak drużyna ustawia wskaźnik, a przeciwnicy muszą ustalić, czy największa wartość (cztery) jest po lewej czy też po prawej stronie od wskaźnika. Po tych krokach nadchodzi czas na odkrycie skali i sprawdzenie ustawienie znacznika. I tak drużyna zgadująca otrzymuje ilość punktów wskazaną przez wskaźnik, a przeciwnicy mają szansę otrzymania punktów, jeśli zgadną, po jakiej stronie znajduje się maksymalna wartość. Runda trwa, dopóki jedna z drużyn nie zdobędzie 10 punktów. Jeśli chodzi o podpowiadacza, to można grać ciągle z tym samym lub zmieniać go co rundę.
Ogólne wrażenia
Spektrum należy do typowych gier imprezowych, ale trzeba jej przyznać, że aby wygrać, trzeba trochę pomyśleć. Bo pomyślcie, co by można było dać, gdyby skala zatrzymała się na środku? Oj, mogłoby być ciekawie. Moim zdaniem gra jest naprawdę dobra i w stu procentach przemyślana. Nie tylko ma fajne elementy, ale i można się przy niej świetnie bawić. Podając przykłady, można być pomysłowym i nie raz rozbawić do łez wybranymi słowami oraz debatowaniem na ich temat. Dla mnie ogromnym plusem jest też to, że w Spektrum mogą grać wszystkie pokolenia, bo łatwo dostosować ją do wieku gracza.
Podsumowanie
Spektrum jest godną polecenia grą imprezową. Świetnie się przy niej bawi, a i nieźle przy tym gimnastykuje umysł. Tym bardziej, gdy trzeba coś w końcu postanowić, a nie można opanować napadu śmiechu. Polecam, myślę, że nie będziecie rozczarowani.
Irena Bujak