Kicia Kocia i Nunuś to ulubieni bohaterowie mojej wnuczki. Z wypiekami na twarzy słucha kolejnych przygód tego sympatycznego rodzeństwa i z wielką ochotą opowiada, co widzi na obrazkach. Niesamowicie cieszy mnie więc, że pojawiają się wciąż nowe książeczki o sympatycznej kociej rodzinie. Tym razem w nasze ręce wpadła pozycja z okienkami, co jest nie lada atrakcją dla małych dzieci. Trzeba jednak uważać, by maluch nie oderwał małego kartonika i nie próbował go wsadzić do buzi (tu warto dodać, że odpowiednie ostrzeżenie znajdziemy na tylnej części okładki).
Kicia Kocia i Nunuś. W co się ubierzemy?, wprowadza małego odbiorcę w zagadnienie odpowiedniego doboru stroju w zależności od pogody. Na kolejnych stronach bohaterowie uczestniczą w zabawach po deszczu w parku i dowiadują się, że tęcza jest super, a na spacerze przydaje się aparat fotograficzny. Na plaży w upalny dzień kociaki dzieciaki siedzą na kocu, opalają się i używają kremu z filtrem. Potem skaczą po kałużach w deszczu, bawią się na śniegu, w jesiennym parku oraz w domu, gdy nie można wyjść na podwórko z powodu burzy. Książeczka zawiera 59 otwieranych okienek, za którymi schowały się zarówno ubrania dostosowane do warunków atmosferycznych, jak i przydatne przedmioty. Maluchy mogą więc nie tylko słuchać tekstu, oglądać obrazki i opowiadać, co widzą na ilustracjach, ale także odkrywać okienka i w ten sposób wzbogacać swoje słownictwo związane z codziennym życiem.
W przypadku serii o Kici Koci ważna jest szata graficzna. Mnie już dawno urzekły barwne ilustracje stylizowane na dziecięce rysunki. Nieco koślawe kotki wzbudzają zaufanie i pokazują, że rysowanie nie jest trudne. To dzięki takim ilustracjom budzimy w dzieciach chęć do kreatywności i wzmacniamy wiarę we własne umiejętności.
Anna Kruczkowska