Któż nie kocha świąt? No dobrze… Wiem, że są wśród nas osoby, które na drugie imię mają Grinch, jednak to nie oznacza, że skoro nie lubi się tego magicznego okresu, od razu trzeba odrzucać wszystkie świąteczne książki.
Ostatnio miałam okazję przeczytać naprawdę wyjątkową antologię – “Najsłynniejsze Opowiadania Wigilijne”. W środku znaleźć można opowieści dwóch autorów – niezwykle słynną “Opowieść Wigilijną” Charlesa Dickensa oraz dwa lekko humorystyczne opowiadania Anthonego Trollope, o których osobiście wcześniej nie słyszałam, ale entuzjaści klimatu wiktoriańskiej Anglii na pewno już je czytali.
Książka jest przede wszystkim przepięknie wydana, zabezpieczona obwolutą, pod którą znaleźć możemy matową, przypominającą płótno okładkę. W środku książki, pomiędzy opowiadaniami zamieszczone zostały też bardzo klimatyczne, świąteczne grafiki nawiązujące do czasów, w jakich zostały one opowiedziane po raz pierwszy.
Jeśli chodzi o treść – historię Ebenezera Scrooge’a zna chyba każdy, książka, w której jest on głównym bohaterem, to przecież lektura (a przynajmniej za moich czasów była), a dodatkowo powstało całe mnóstwo ekranizacji i adaptacji tejże historii (moją ulubioną jest “Opowieść Wigilijna Muppetów”, polecam!). Pozostałe dwa opowiadania autorstwa Anthonego Trollope były dla mnie czymś nowym. Są one utrzymane w podobnym stylu i klimacie. Pierwsze z nich opowiada o humorystycznej wpadce pewnej wytwornej damy, drugie natomiast kręci się wokół uczucia powstałego pomiędzy dwojgiem młodych ludzi. Zatem – dla każdego coś dobrego. Jest tutaj odrobina grozy wśród duchów Dickensa, szczypta humoru i dodatek miłosny. Jednak wszystkie te historie łączy dwie rzeczy – świąteczny czas wydarzeń oraz szczęśliwe, optymistyczne zakończenie.
Nie chcę tutaj pisać o tym, czy jako taka fabuła może się podobać – jeśli chodzi o dwa ostatnie opowiadania, to jest ona dosyć prosta. Mnie się podobała, ale to zdecydowanie kwestia gustu. Czyta się tę książkę rewelacyjnie szybko, jest to dokładnie to, czego powinno się od niej oczekiwać. Lekka, przyjemna, magiczna i klimatyczna. Idealna na święta.
Mnie jej lektura minęła błyskawicznie, było to zaledwie około 4 godzin. Uważam, że książka jest stworzona do tego, by stać się podarkiem pod choinkę. Jednak jej całokształt zapewni uciechę nawet już po świętach, szczególnie jeśli zima będzie biała.
Serdecznie polecam, nawet tym, którym te historie są już znane, warto sobie je przypomnieć, a wydanie będzie się dodatkowo pięknie prezentowało na regale. Jest to jedna z tych książek, do których będę na pewno wielokrotnie wracać w przedświątecznym okresie.
Anita Szynal – Wójtowicz