Uczucia potrafią skomplikować życie każdemu z nas. Nawet dorosły może mieć problem z poradzeniem sobie z tym, co się dzieje w sercu. Co dopiero ma zrobić nastolatka, kształtująca swoją osobowość, gdy sama nie do końca wie, co myśli i czuje. Skąd więc wiedzieć, czy dokonany wybór jest tym właściwym?
Zarys fabuły
Siostry ponownie jadą na wakacje do babci, która mieszka na wsi. Średnia z sióstr, Kasjopeja, chociaż kocha babcię, tym razem niezbyt cieszy się z tego wyjazdu. Czuje, że ciągnie ją do miasta i chłopaka, który jest jej bardzo blisko. Wszystko komplikuje się jeszcze bardziej, gdy u babci spotyka dawnego znajomego, dającego jej znaki, że nie jest mu obojętna. Nastolatka gubi się w swoich emocjach i stara się podjąć właściwą decyzję, tylko czy taka istnieje? Na szczęście nie musi myśleć o tym cały czas, bo wraz z siostrami stara się pomóc babci, mającej problemy z pamięcią i chce odkryć prawdę o duchu w ruinach kościoła.
Po pierwszym tomie Sióstr Niezapominajek byłam ciekawa kolejnego zeszytu. Spodobały mi się siostry i to, że pomimo dzielących je różnic zawsze były gotowe sobie pomóc. Miłości Kasjopei to zapowiedź nowych przygód i możliwość lepszego poznania kolejnej z dziewczynek. Czy było warto skusić się na drugi tom?
Moje wrażenia
Niewątpliwym plusem tej serii jest to, że każdy z zeszytów to odrębna historia i jeśli zacznie się ją od środka, ten fakt nie stanowi problemu. Spokojnie można nadrobić później wcześniejszą część i będzie ona niewiadomą do odkrycia. W Miłości Kasjopei skupiono się na emocjach, na odnajdywaniu siebie i radzeniu z uczuciami. Poruszono w tej historii temat pierwszych miłości oraz komplikacji, jakie te mogą za sobą nieść. Giovanni Di Gregorio świetnie ukazuje troskę o pogubiona trochę babcię, ale również konflikt sercowy u jednej z sióstr. I łączy to z dawną nieszczęśliwą historią miłosną.
Słów kilka o szacie graficznej
Alessandro Barbucci, zachwycił mnie swoją kreską w poprzednim zeszycie i w tym jest podobnie. Piękna okładka i środek pełen pięknych prac artysty. Jego ilustracje są pełne kolorów, życia oraz szczegółów. Rysownik ukazał na nich emocje oraz wieś jak z życia. Idealnie współgra swoimi pracami z treścią, stara się o ukazanie oczami wyobraźni, tego, co ukryte między słowami. Mają swój klimat i to od razu widać.
Na zakończenie
Miłości Kasjopei czyta się ekspresowo. Najwięcej czasu zajmuje chyba zachwycanie się ilustracjami. Jednak sama treść trafia do czytelnika i nie pozwala o sobie zapomnieć. Z ciekawością poznawałam coraz lepiej Kasjopeję i obserwowałam wydarzenia z nią w roli głównej. Rozumiałam, że mogła się pogubić w swoich uczuciach, ale podobało mi się to, jaką podjęła decyzję. Na plus zasługuje również fakt, więzi łączących siostry, miłość do babci oraz położenie nacisku na to, że każda z dziewczyn jest inna i wyjątkowa.
Miłości Kasjopei to komiks dla każdego, kto lubi rodzinne historie i niestraszne mu nastoletnie miłości oraz poznawanie samego siebie. Historia zachwyca kreską, lekkością i klimatem. Niezwykle lekka oraz urocza, ale z delikatnym pazurem i zaskakującymi momentami. Myślę, że to idealny tytuł dla dojrzewających dziewczynek.
Irena Bujak