Katarzyna Jasiołek jest absolwentką Filologii Polskiej na Uniwersytecie Warszawskim. W swojej karierze pisała do Komputer świat oraz Press. Obecnie jej teksty można znaleźć w czasopiśmie Szkło i Ceramika. Jest także autorką blog Heliotrop (heliotropvintage.pl), gdzie pisze o wydarzeniach związanych ze wzornictwem, modą, fotografią oraz architekturą. Prowadzi również podcasty, do których zaprasza osoby związane z designem, w tym rzemieślników i twórców. Swoją wiedzą dzieli się z czytelnikami również za pośrednictwem książek, m.in. “Asteroidy i półkotapczanu”.
Tego typu literatura nie jest czymś, po co sięga się często, chyba że studiuje się wzornictwo i jego historię. Ja tego nie robię, to znaczy nie studiuję tego kierunku, jednak książka Katarzyny Jasiołek zaciekawiła mnie tak po prostu. Choć myślę, że wpływ na to miały też liczne skarby ukrywane za witrynami babcinych meblościanek i kredensy, w których prababcie chowały jeszcze większe cuda. Gros z tych barwnych i drobnych przedmiotów niestety podzieliło smutny los, który zaprowadził je do śmietnikowych kubłów, jednak nadal mogę podziwiać je, choć w wersji czarno-białej na starych zdjęciach z rodzinnych albumów. A ta książka nadała im kolorów, których te odbitki nie mają.
“Asteroid i półkotapczan. O polskim wzornictwie powojennym” zdecydowanie nie jest lekturą, z którą można zarwać noc, jednak z całą pewnością można ciekawe spędzić z nią kilka popołudni, popijając herbatę, czy kawę z barwnej filiżanki. A to dlatego, że Katarzyna Jasiołek napisała tę książkę w przystępny i, chyba można to tak ująć, lekki sposób. Z treścią się płynie, choć nurt tych opowieści nie jest szybki. Jednak to powolne zgłębianie treści jest dużo, dużo bardziej satysfakcjonujące, gdyż obcowanie ze sztuką nie lubi pośpiechu, za to ceni sobie ulotność i głębie chwil jej poświęconym.
Mając również na uwadze to, że co rusz półki i wystawy sklepów, które oferują meble i dodatki do naszych mieszkań, zalewają nowe kolekcje inspirowane trendami i wzorami sprzed lat, warto zasięgnąć ?języka? i dowiedzieć się, skąd czerpane są te inspiracje i jakie są ich korzenie.
Katarzyna Jasiołek przybliża w swojej książce portery różnych projektantów z naszego podwórka, którzy sprawiali, że domy poprzednich pokoleń wyglądały tak, a nie inaczej. Szkoda tylko, że nie wszystkie nazwiska zapisały się na kartach designerskiej historii.
Tkaniny, szkło, ceramika, meble i przeróżne bibeloty powojennej Polski to feeria kształtów, faktur, i kolorów, które dzięki autorce można podziwiać i w ogóle je odkryć. “Asteroid i półkotapczan” można potraktować jak swego rodzaju kompendium o polskim designie, które wielu z Was może zainspirować do eksperymentowania z wyglądem Waszych mieszkań, a także do zaglądnięcia na strychy Waszych dziadków, bo być może tam odkryjecie perełki, dla których czas był łaskawy.
Magdalena Nowek