Mawiają, że jedna historia może być opowiedziana na tysiące sposobów. Tam, gdzie ty ujrzysz miłość, inny doszuka się zdrady i wyrachowania. Gdzie zatem leży prawda w tej historii? Filip Ashley czuje, że pojawienie się w jego życiu dalekiej kuzynki Racheli skomplikuje wiele. Odkąd jego starszy kuzyn Ambroży wziął go do siebie, tworząc namiastkę rodziny, gdy ten został sierotą, wiedział, że przypadnie mu w udziale objęcie majątku krewnego. Wyjazd w celach zdrowotnych, coraz to dziwniejsze listy i ślub z Rachelą, a potem jego tajemnicza i dość nagła śmierć. Czy przybycie wdowy po Ambrożym podyktowane jest samotnością, czy wyrachowaniem? Nienawiść zmieniająca się w fascynacje, niedopowiedzenia, tajemnice i gęstniejąca sieć tropów, oskarżeń i możliwych perspektyw. Która z nich jest prawdziwa?
Moja kuzynka Rachela
Pogoda zdaje się dopasowywać do czytanych przeze mnie powieści. Książki spod pióra Daphne du Maurier najlepiej czyta się w asyście wiatru i deszczu, które to wspólnie grają melodie idealnie sprzężoną z tekstem trzymanym w dłoniach. Moja kuzynka Rachela bezbłędnie wciąga nas w wir wydarzeń i nie pozwala na oddech, zresztą ta mieszanka tajemnic, napięcia i emocji burzących krew nie tylko bohaterom sprawia, że choć pragniemy się nią delektować, to lektura jest niezwykle dynamiczna. Czytelnik rozpływa się między wersami, topiąc raz po raz w całym oceanie domysłów. Autorka umiejętnie wodzi nas za nos i bawi się, widząc, jak błądzimy wśród dusznej atmosfery i niedopowiedzeń. Moja kuzynka Rachela to proza dość mroczna momentami i niezwykle lepka w odbiorze. Brniemy w nią bez zastanowienia, niespiesznie, a jednak z ogromną dozą wariactwa, chęci poznania prawdy za wszelką cenę.
Wśród bohaterów
Uwielbiam pióro powieściopisarki, od stylu i pomysłu na fabułę każdej powieści, aż po kreacje postaci. Moja kuzynka Rachela przyciąga magnetyzmem, tajemnicami i głębią postaci. Portrety psychologiczne są skomplikowane i intrygujące. Strona po stronie czujemy, że wiemy tak niewiele i za moment stanie się coś złego. Gubimy się w tym, komu zaufać i gdzie szukać prawdy o wydarzeniach tworzących te mroczną, momentami niepokojącą i niejednoznaczną historię. Obraz prawdziwej femme fatale czy może kobiety prawdziwie kruchej i zakochanej? Rachela, Filip a może całkowicie ktoś inny? To niesamowite, z jakim doskonałym wyczuciem klimatu i siły detali połączonych z dobrą i wciągającą historią przyszło się nam zmierzyć i niemal do końca być tak dalekim od prawdziwych wniosków.
Podsumowanie
Moja kuzynka Rachela to powieść, która nie dynamiką, a głębią przekona do siebie miłośników historii pełnych tajemnic i niesztampowo wykreowanych postaci. Autorka dba o każdy szczegół, kusi, mami wyznaniami miłości i uśmiechem, za którym skrywa się coś nieuchwytnego. Zgadzamy się na zwodzenie, miotanie nami i naszym przeczuciem, by na końcu boleśnie powrócić do rzeczywistości. Forma, w jakiej porusza się autorka, zaskakuje tym, że nie nuży, choć oplata nas niespiesznie. Moja kuzynka Rachela to świetny styl, genialne wykonanie i skomplikowani bohaterowie. To proza godna polecenia, szczególnie w tak pięknej i dopracowanej oprawie, jaką wyróżnia się seria Butikowa.
Marta Daft