Czasem nie potrzeba wielu słów, by przemówić do wyobraźni i zmusić do refleksji. Doskonałym tego przykładem jest minipowieść Suka, autorstwa kolumbijskiej autorki Pilar Quintany, licząca zaledwie 120 stron, lecz pozostająca w pamięci na długi czas.
Główna bohaterka, Damaris, mieszka w niewielkiej miejscowości położonej nad wybrzeżem Pacyfiku i otoczonej dziką amazońską dżunglą. Razem z mężem sprawuje opiekę nad opuszczoną przed laty posiadłością. Zawsze chciała mieć dzieci, ale jej marzenie nigdy się nie spełniło i zbliżając się do czterdziestki, kobieta pogodziła się z myślą, że nigdy nie zostanie matką. W zamian wszystkie swe macierzyńskie uczucia przelewa na maleńką osieroconą suczkę, którą nazywa imieniem swej wymarzonej córeczki, Chirli. Stosunek Damaris do szczeniaka wzbudza w jej mężu oraz okolicznych mieszkańcach niezrozumienie, czasem bywa powodem drwin. Kobieta nie przejmuje się tym, pielęgnując psiaka i rozpieszczając go niczym prawdziwe dziecko. Wszystko zmienia się w chwili, gdy dorosła już Chirli ucieka.
Powieść należy rozpatrywać na dwóch płaszczyznach-dosłownej metaforycznej. Historia Damaris, prosta i brutalna, stanowi wyjście do rozważań nad istotą macierzyństwa i odpowiedzialnością za los istoty, którą powołujemy do życia, bądź też ratujemy przed śmiercią, dając tym samym szansę na dalsze życie. Nad więzią łączącą matkę i córkę, która usamodzielnia się i prowadzi życie inne od tego, jakie zaplanowała jej matka. Nad zazdrością, jaka może pojawić się w ich relacji, a wreszcie nad tym, że rodzicielstwo może być źródłem nie tylko szczęścia, lecz również rozczarowania i bólu.
Sama bohaterka jedynie pozornie jest prostą postacią. Jej życie i charakter zostały naznaczone przez niespełnioną potrzebę posiadania dzieci. Damaris czuje się napiętnowana przez społeczność jako ?niepełna? kobieta, nieumiejąca dać mężowi dziecka. Nie jest tak jednak do końca, ponieważ to nie sąsiedzi wytykają jej bezpłodność, a ona sama nakręca wewnętrzną spiralę bólu i poczucia winy.
Duże znaczenie w odbiorze powieści ma miejsce, w jakim rozgrywa się jej akcja. Świat, w jakim żyje Damaris, jest brutalny, a życie wszystkich mieszkańców podporządkowane jest otaczającej ich przyrodzie. I nie ma tu znaczenia, że mówimy o współczesnych czasach-dżungla i ocean są w równym stopniu zagrożeniem, jak i źródłem pożywienia. Całość przesyca duszna atmosfera, która udziela się czytelnikowi, który niemalże czuje na swojej skórze wszechobecny w książce pot i brud.
Mówiąc krótko, Suka nie pozostawia obojętnym. Warto przeczytać. Czasem nie potrzeba wielu słów, by przemówić do wyobraźni i zmusić do refleksji. Doskonałym tego przykładem jest minipowieść Suka, autorstwa kolumbijskiej autorki Pilar Quintany, licząca zaledwie 120 stron, lecz pozostająca w pamięci na długi czas.
Główna bohaterka, Damaris, mieszka w niewielkiej miejscowości położonej nad wybrzeżem Pacyfiku i otoczonej dziką amazońską dżunglą. Razem z mężem sprawuje opiekę nad opuszczoną przed laty posiadłością. Zawsze chciała mieć dzieci, ale jej marzenie nigdy się nie spełniło i zbliżając się do czterdziestki, kobieta pogodziła się z myślą, że nigdy nie zostanie matką. W zamian wszystkie swe macierzyńskie uczucia przelewa na maleńką osieroconą suczkę, którą nazywa imieniem swej wymarzonej córeczki, Chirli. Stosunek Damaris do szczeniaka wzbudza w jej mężu oraz okolicznych mieszkańcach niezrozumienie, czasem bywa powodem drwin. Kobieta nie przejmuje się tym, pielęgnując psiaka i rozpieszczając go niczym prawdziwe dziecko. Wszystko zmienia się w chwili, gdy dorosła już Chirli ucieka.
Powieść należy rozpatrywać na dwóch płaszczyznach-dosłownej metaforycznej. Historia Damaris, prosta i brutalna, stanowi wyjście do rozważań nad istotą macierzyństwa i odpowiedzialnością za los istoty, którą powołujemy do życia, bądź też ratujemy przed śmiercią, dając tym samym szansę na dalsze życie. Nad więzią łączącą matkę i córkę, która usamodzielnia się i prowadzi życie inne od tego, jakie zaplanowała jej matka. Nad zazdrością, jaka może pojawić się w ich relacji, a wreszcie nad tym, że rodzicielstwo może być źródłem nie tylko szczęścia, lecz również rozczarowania i bólu.
Sama bohaterka jedynie pozornie jest prostą postacią. Jej życie i charakter zostały naznaczone przez niespełnioną potrzebę posiadania dzieci. Damaris czuje się napiętnowana przez społeczność jako niepełna kobieta, niebędąca w stanie dać mężowi dziecka. Nie jest tak jednak do końca, ponieważ to nie sąsiedzi wytykają jej bezpłodność, a ona sama nakręca wewnętrzną spiralę bólu i poczucia winy.
Duże znaczenie w odbiorze powieści ma miejsce, w jakim rozgrywa się jej akcja. Świat, w jakim żyje Damaris, jest brutalny, a życie wszystkich mieszkańców podporządkowane jest otaczającej ich przyrodzie. I nie ma tu znaczenia, że mówimy o współczesnych czasach-dżungla i ocean są w równym stopniu zagrożeniem, jak i źródłem pożywienia. Całość przesyca duszna atmosfera, która udziela się czytelnikowi, który niemalże czuje na swojej skórze wszechobecny w książce pot i brud.
Mówiąc krótko, Suka nie pozostawia obojętnym. Warto przeczytać.
Katarzyna Abramova