“Dziewczyna gangstera” to historia 19-letniej Neli – młodej dziewczyny, która właśnie wkracza w dorosłe życie. Wydaje się ideałem współczesnej kobiety – ładna, szczupła, zadbana, wierzy w miłość na całe życie. Na swojej drodze spotyka jednak samych nieodpowiednich facetów i niestety żaden z nich nie przypomina jej wymarzonego księcia.
Po nieudanym egzaminie do szkoły muzycznej musi nagle zmienić swoje plany na przyszłość. W tygodniu pracuje w markecie budowlanym, aby zarobić na własne mieszkanie, a w weekendy podróżuje po całej Polsce, biorąc udział w przeróżnych inscenizacjach. Podczas jednej z takich podróży poznaję Kostka – mężczyznę, który niespodziewanie dla niej samej zawróci jej w głowie. Niestety Nela to jedna z tych naiwnych i łatwowiernych bohaterek, której zachowanie przez większość czasu irytuje czytelnika. Kiedy odkrywa prawdę o swoim księciu z bajki, musi podjąć ważną decyzję ? czy kontynuacja tej znajomości ma sens.
O ile Nela to typowa panienka z dobrego domu to Kostek jest takim stereotypowym bad boyem – mamy tu historię trudnego dzieciństwa, życia w biedzie i zejścia na złą drogę, aby jego funkcjonowanie stało się lepsze. Na dodatek ma problemy ze swoją żoną, z którą łączy go małżeństwo istniejące już tylko na papierze. Jego podejście do życia, przemyślenia i zachowanie pasują bardziej do zagubionego nastolatka niż dorosłego faceta.
Opowieść prowadzona jest z dwóch perspektyw – wydarzenia są opisywane naprzemiennie z punktu widzenia Neli i Kostka. Dzięki temu rozwiązaniu możemy na bieżąco śledzić ich losy i przemyślenia wraz z rozwojem znajomości. Jest to dużym plusem tej książki. Na uwagę zasługuje też świetna okładka – był to jeden z powodów, dla którym zdecydowałam się sięgnąć po tę pozycję. Co ciekawe – po takiej okładce spodziewałam się trochę innej fabuły.
Historia Neli i Kostka może się wydawać trochę banalna, ale zarazem życiowa. Przez większość lektury towarzyszyło mi wiele skrajnych emocji, od zauroczenia po szok. Ich relacja jest pełna pasji, ale zarazem wydaje się dość powierzchowna. Czy patrząc na ich relację, możemy liczyć na happy end? Powiem tylko tyle – zakończenie książki jest naprawdę zdumiewające i zostawia czytelnika w oczekiwaniu na kolejny tom.
Paula Koperczuk