Żyjemy w czasach, gdy nadal niektórzy twierdzą, że mózg może mieć płeć, zachowanie czy zdolności uważają za determinowane przez narządy rozrodcze. Autorka Daphna Joel jest profesorką psychologii i neurobiologii. Na podstawie wielu badań neguje istnienie mózgu typowo kobiecego lub męskiego, co przedstawia właśnie w książce Płec i mózg. Historia przekręconych faktów.
Dlaczego nadal wierzy się w różnice pomiędzy budowa mózgów kobiet i mężczyzn, które wpływają np. na zdolności matematyczne, przestrzenne czy zainteresowania? Od lat wielu badacze (z reguły mężczyźni) podkreślają w analizowanych badaniach różnice pomiędzy mózgami, pomijają przy tym ile je łączy. Autorka w książce przedstawia różnice, które stanowią ledwo 1-8% całości, ale nie wiążą ich zidentyfikowaną przy urodzeniu płcią. Dla niej mózg to swoista mozaika cech żeńskich i męskich w różnych proporcjach, indywidualnych dla każdego człowieka. Rozbieżności tworzą unikatową mozaikę cech zmieniających się przez całe życie, a większość mózgów nie jest ani męskich, ani kobiecych – są interpłciowe. Do tego nie jest łatwo znaleźć przeciętne kobiety i przeciętnych mężczyzn. Takich zwyczajnie nie ma.
Warto dodać, iż autorka zauważyła, że wszelkie badania wskazujące na różnice w budowie mózgu kobiet i mężczyzn, stawiały kobiety niżej jeśli chodzi o możliwości, jakich się spodziewano po analizie badań. Miało to przyczyniać się do naukowego potwierdzenia patriarchatu. Większość z nich, prędzej czy później, zostawała obalona jak np. twierdzenie, że kobieta ma mniejszy mózg, więc jest głupsza.
Oczywiście, nasze genitalia są częścią naszej biologii, ale nie są jednak jedynym czynnikiem, który odgrywa rolę w rozwoju naszego mózgu: nie chodzi tylko o hormony, ale także o wpływy zewnętrzne, społeczne, stres itp. Mozaika cech damskich i męskich w budowie mózgu jest o wiele zdrowszym podejściem do zrozumienia tego, co czyni nas przede wszystkim ludźmi.
Autorka posuwa się o krok dalej, tworząc wizję neutralnego płciowo społeczeństwa, bez określania i oceniania człowieka na podstawie płci. Namawia wręcz do stosowania neutralnych płciowo nazw np. zawodów. Myślę, że skoro nie każdy jest skory do używania feminatywów, to tym bardziej będzie wzbraniał się od takich nowości lingwistycznych.
Płeć i mózg napisana jest bardzo przystępnym, zrozumiałym językiem i powinna spodobać się tym, którzy choć trochę interesują się tym tematem. Będzie także stanowiła ciekawostkę dla każdego, kto powątpiewał w to, że kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa.
Monika Kilijańska