“Żyjemy jakby przez przypadek i kierowani jesteśmy przypadkiem.” Seneka
Przyjemny styl narracji, zgrabnie przemieszczamy się po książce, dobry dobór przykładów na potwierdzenie wysuwanych tez, nie ma zanudzania i naukowego żargonu. Nawet jeśli autor głębiej wchodzi w wybrane zagadnienia, dokłada starań, by były zrozumiałe dla każdego. Tematyka książki nie należy do trudnych i skomplikowanych, łatwo się odnaleźć, tym bardziej że Sean B. Carroll stawia na lekkość naświetlania spraw i przejrzystość przekazów. Przekonuje, że właśnie przypadek, głupi fart, szczęśliwy zbieg okoliczności, czy jak jeszcze byśmy to nazwali, prowadzi po każdym aspekcie życia planet i organizmów. Gdyby nie upadek asteroidy na Jukatanie sześćdziesiąt sześć milionów lat temu światem wciąż rządziłyby dinozaury, gady morskie i amonity. Okoliczności towarzyszące kredzie, ostatniemu okresowi ery mezozoicznej, sprawiły, że Ziemię opanowało gorąco, następnie zimno, a ostatecznie głód, co spowodowało zagładę milionów istnień. Ruchy indyjskiej płyty tektonicznej również przyczyniły się do zmiany obrazu naszej planety i istot żywych.
Carroll sporo miejsca poświęca niestabilności klimatu, fazom glacjalnym, interglacjalnym, i następstwom funkcjonowania Ziemi, także rozwojowi mózgu człowieka, serii niezliczonej liczby fortunnych przypadków doprowadzających do jego zaistnienia. Od wielkich wstrząsów na całym globie przechodzi do maszynerii przypadku działającej na skalę molekularną. Losowy przypadek leży u źródeł ziemskich stworzeń, ich piękna, złożoności i różnorodności. Pytania o sens naszego życia odchodzą od poglądu antropocentryzmu, a koncentrują się na poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, czy bylibyśmy tu, gdyby nie szczęśliwe okoliczności. Autor przybliża darwinowską teorię doboru naturalnego, omawia mutacje jako cechy DNA, a nie błąd DNA, wiele mówi o literówkach w bibliotece życia, losowych zmianach w tekście genetycznym. Przypadek staje się wynalazcą, a dobór naturalny propagatorem wynalazku. Koncentruje naszą uwagę na funkcjonowaniu układu odpornościowego w aspekcie zasilania przypadkiem, w tym na genetyce raka.
Podsumowując, wszystkie kosmiczne, geologiczne i biologiczne serie wypadków zaowocowały istnieniem planety, klimatu i człowieka. Na końcu książki oprócz tradycyjnych dla literatury popularnonaukowej przypisów, bibliografii, literatury uzupełniającej, zamieszczono również ciekawie wyimaginowaną dyskusję o przypadku z udziałem reprezentantów literatury, nauki i kultury. Nie zabrakło zdjęć i ilustracji, z wymownym przesłaniem, dowodem, wskazówkami, czy zwykłym uatrakcyjnieniem treści. Warto sięgnąć po tytuł, może nie wnosi wiele do posiadanej już przez przeciętnego czytelnika wiedzy, jednak zajmująco jest spojrzeć na Ziemię i jej mieszkańców z ujęcia przypadku. Miłe oddanie się lekkim naukowym treściom w jeden wieczór czytelniczy.
Izabela Pycio