Koty to bardzo tajemnicze istoty, które fascynują i inspirują ludzi od wieków. Świadczy o tym choćby ich udział na szeroką skalę w literaturze, a także interesujący fakt, że mnóstwo słynnych pisarzy posiadało właśnie kociego towarzysza. Żadna jednak ze znanych mi książek nie podeszła do tematu kotów z taką czułością jak Laura Augusti w “Historii pewnego kota”. To bardzo autentyczna, intymna i ciepła opowieść autobiograficzna, przyprawiona na bogato obecnością kocisk.
Sięgając po tę książkę, absolutnie nie wiedziałam, czego mogę się po niej spodziewać. Opis niby był wyczerpujący, przedstawiający ten tytuł jako opowieść o pięknej relacji między człowiekiem a zwierzęciem, ale nie mogłam sobie wyobrazić, jak zostaną tu połączone wątki autobiograficzne z kocimi. Krótko mówiąc, nie wiedziałam, jaką formę przyjmie ta powieść, bo jednak to niecodzienny sposób przedstawiania swojej osoby. Martwiło mnie też nieco to, że nie mam zielonego pojęcia o Laurze Augusti, a nie przepadam za czytaniem o osobach całkiem mi obcych, ale… moje wątpliwości tutaj zostały szybko rozwiane. Na przestrzeni historii, pełnej anegdot z jej życia oraz interesujących faktów i rad o kotach, ta kobieta stała mi się bardzo bliska. To przesympatyczna i zabawna kobieta, niezwykle utalentowana i fenomenalnie gawędząca, którą bardzo chciałabym poznać w prawdziwym życiu. Myślę, że wielu właśnie tak tę pisarkę i artystkę odbierze.
Sama sielska i kochana treść, pełna kocich przygód oraz informacji o tych nietuzinkowych zwierzętach, to nie jedyne miłe niespodzianki, które można w tej książce napotkać. “Historia pewnego kota” jest absolutnie zachwycająco wydana i jeszcze zanim zapoznałam się z pełną treścią, zostałam przez ten tytuł oczarowana. Szczerze mówiąc, zakochałam się już w samej okładce, a to, co spotkało mnie wewnątrz – brak mi słów. Ilustracje Lauri Augusti są cudowne, mają wręcz idylliczny klimat i urokliwie oddają treść oraz charakter kotów, a jest ich naprawdę wiele – ozdabiają niemal każdą stronę! Jestem przekonana, że okładkowe sroki i miłośnicy pozycji pięknie wydanych stracą głowę dla tej książki. Ja straciłam…
“Historia pewnego kota” to pozycja obowiązkowa dla kociarzy oraz osób lubiących opowieści sielankowe i spokojne, przy których można beztrosko spędzić czas. To z całą pewnością także książka idealna na prezent, bo jak pisałam wyżej – jest doprawdy rewelacyjnie wydana, cieszy zarówno serce, jak i duszę. Jeśli więc macie ochotę spędzić miło czas z ujmującą artystką, smakując prawdziwie kociego królestwa – polecam z całego serca!
Justyna Dizzy Sikora