Czy dobra pielęgniarka, osoba, która postanowiła skierować swoją karierę zawodową w stronę pomagania innym ludziom, mogłaby kogoś z zimną krwią pozbawić życia? Rose od zawsze wiedziała, że będzie chciała pomagać innym. Jest sumienną pracownicą służby medycznej, dobrą żoną, sympatyczną kobietą. A jednak przyznaje się do popełnienia okrutnej zbrodni – zabicia jednego z pacjentów szpitala, w którym pracuje. Prawdę na jej temat postanawia odkryć pisarz i były dziennikarz, który wyczuwa, że kobieta skrywa przed światem wiele tajemnic… Jednak czy będzie mu dane je poznać?
Tak naprawdę od początku coś każe nam myśleć, że to wcale nie Rose jest tutaj oprawcą, a im bardziej poznajemy jej historię, tym więcej wątpliwości zaistniała sytuacja w nas budzi. Stajemy się świadkami tego, jak Rose opowiada wydarzenia ze swojego życia pisarzowi, cofamy się w przeszłość i z czasem okazuje się, że ją i ofiarę łączyła dosyć skomplikowana sieć zależności… Poznajmy nowych, nieco ekscentrycznych bohaterów i widzimy, jaki wpływ znajomość z nimi wywarła na charakter oraz wybory podejmowane przez Rose. Tylko czy były to na tyle trudne wydarzenia, że zrobiły z niej morderczynię? Czy może jednak Rose nadal ma tak wielkie serce, że po prostu kogoś chroni kosztem własnej wolności?
Przyznaję, że z przyjemnością odkrywałam kolejne sekrety i przeszłość głównej bohaterki, ale nie do końca przekonuje mnie jedna rzecz – że policja tak łatwo się poddała, dostali kogoś, kto przyznał się do winy i praktycznie śledztwo zostało od razu zakończone, choć wszyscy widzieli, że coś tutaj nie gra. No ale nie jest to w sumie ani kryminał, ani powieść detektywistyczna, owo morderstwo jest tak naprawdę czymś, co po prostu ma zapoczątkować pewną historię, dodać jej charakteru, pokazać, jakie motywy kierowały bohaterką, jak teraźniejszość ma się do przeszłości i z jakimi ludźmi kobieta miała do czynienia. To taka mocna psychologiczna zagwozdka, nieco w nucie thrillera psychologicznego.
Muszę przyznać, że książka ma odpowiednią konstrukcję i jest napisana tak, że nie sposób ją odłożyć bez poznania zakończenia całej historii. Teraźniejszość pięknie przeplata się z przeszłością, a każdy kolejny rozdział dostarcza nam nowych, zaskakujących informacji. Powieść J.A. Corrigan porusza wyobraźnię i uruchamia w nas nutkę psychologa i detektywa zarazem – szukamy winnych, ofiar i podejrzanych. Chcemy sami przeprowadzić dochodzenie, staramy się powiązać wszystkie poszlaki, choć tak jak już powiedziałam – to nie jest powieść detektywistyczna. Sporo intrygujących bohaterów, sporo wydarzeń, ciekawe zagrania ze strony Theo i Rose… Na pewno nie będziecie się nudzić!
Magdalena Senderowicz