Z Jakubem Mortką mam dość osobliwe relacje. Poznałam go, kiedy był stereotypowym powieściowym gliniarzem w ?Podpalaczu?. Z problemami, zaniedbujący rodzinę, za to świetnie sprawdzający się jako osoba stojąca na straży sprawiedliwości, umiejąca poświęcać się dla dobra śledztwa. Potem miałam kilka lat przerwy, obiecywałam sobie, że nadrobię kolejne tomy, ale jakoś łatwiej było mi sięgać po kolejne thrillery Wojciecha Chmielarza. Jednak kiedy została wydana ?Długa noc? wiedziałam, że to dobry moment na przeczytanie Mortki. I chociaż nie znałam jego poprzednich losów, tylko tę pierwszą część, to podczas lektury bawiłam się świetnie! Mam wrażenie, że autor dołożył do tego kryminału sporo mocnych stron swoich thrillerów. To już nie było tylko zabójstwo-śledztwo-fałszywe tropy-mocny finał. Było tu więcej przeżyć wewnętrznych bohaterów, dylematów moralnych, takich, które można znieść tylko na papierze. I rozwiązanie, które w nie daje pełnej satysfakcji, pozostawia w zdziwieniu.
Główna akcja książki, zgodnie z tytułem rozgrywa się podczas jednej długiej nocy. Nocy, która może zmienić życie kilku rodzin. Zniszczyć karierę. Pokazać zupełnie inne oblicze człowieka, wyciągnąć z niego to, co najgorsze.
Jakub Mortka wrócił z Hagi do Warszawy. Na jego dawnym komisariacie trwają przesłuchania mężczyzny będącego świadkiem w sprawie zabójstwa. Tymczasem na ulicach miasta grasuje mężczyzna, który postanowił zabić jak najwięcej kobiet. Która z tych spraw okaże się ważniejsza dla Mortki? Którą ma szansę rozwiązać?
Poboczne wątki pokazują wydarzenia, które doprowadziły do tej feralnej w skutkach nocy. Początkowo pozornie niepowiązane ze sobą, stopniowo się zazębiają, tworząc przerażającą układankę. Historię, która powinna zostać tylko fikcją, ale ma w sobie tyle prawdopodobieństwa, że niestety mogłaby się wydarzyć.
Po raz kolejny w ostatnim czasie spotykam się z motywem, w którym główny bohater wykorzystuje swoją pozycję, by pomóc ważnym dla siebie osobom. Kiedy przestrzeganie prawa zderza się z korzyścią osobistą, ale nie tak trywialną, jak przyjęcie łapówki. Miałam nadzieję, że Mortka nie zrobi nic głupiego, z drugiej strony jednak wiedziałam, że stawka jest bardzo wysoka. To gwarantowało cały wachlarz emocji podczas czytania i sprawiło, że o tej historii nie da się łatwo zapomnieć.
?Długa noc? to świetny kryminał, zapewniający dobrą rozrywkę oraz zagmatwaną kryminalną intrygę. To szósta część cyklu i zarazem powrót Mortki po latach w fenomenalnym stylu. A po tym, co wydarzyło się na końcu, bardzo chciałabym poznać jego dalsze losy.
Jagoda Miśkiewicz-Kura