W ostatnich latach pojawiają się setki filmów animowanych o podobnej szacie graficznej i tym samym schemacie fabuły. Dzięki możliwością dzisiejszej komputerowej animacji taki film to żaden problem – wystarczy pomysł i nieco wyobraźni. Czym więc kierować sie w wyborze i jak wybrać akurat tą bajkę, którą warto dać dziecku do oglądania?
Mieszkańcy Parku zbierają zapasy na zimę. Są to różnych gatunków, niewielkie zwierzęta, które stworzyły prężnie działającą społeczność. W wyniku jednak zbiegu nieszczęśliwych wypadków całe zapasy spłonęły, a o wszystko zostaje oskarżony Wiewiór (który właściwie niczemu nie jest winny). I tak żył na granicy społeczeństwa, ale teraz niemalże jednogłośnie zostaje wygnany do miasta. Podąża za nim wierny przyjaciel Szczurek. Przez przypadek znajdują sklep z orzechami i w głowie bohatera rodzi się wielki, samolubny plan. Obok jednak rozterek małych zwierzątek dzieje się również coś w świecie ludzi – sklep jest jedynie przykrywką dla bandytów, którzy bardzo starannie i szczegółowo planują napad na bank.
\”Gang Wiewióra\” to jedynie odrobinę odbiegający od schematów film animowany. Jest bohater, jest dziewczyna, ważne zadanie, dużo akcji i \”ten zły\”. To co wyróżnia historię na tle innych to fakt, że Wiewiór jest sceptycznie nastawiony do życia, bywa gburowaty i wcale nie jest altruistyczny – wynika to natomiast ze złych, życiowych doświadczeń. Nie wiesz na kogo liczyć? Licz na siebie. Gdy natomiast zrobi coś dobrego, w blasku chwały pozwala tonąć mało inteligentnemu osiłkowi (a\’la Johny Bravo), który jest dość sympatyczny i łatwo daje sobą manipulować, zadowolony z każdego obrotu sytuacji. Nie ma tutaj również nachalnych scen romantycznych (mimo występowania ślicznej wiewióreczki) – przekaz opowieści nastawiony jest typowo na przyjaźń i wzajemne wsparcie.
Bajka oczywiście jest nasiąknięta dobrym (nie zawsze), nieco czarnym humorem. Nie ma w niej niesmacznych elementów (jak to niekiedy bywa) i całość jest lekkostrawna. To zdecydowanie przemawia na jej korzyść. Dwutorowa fabuła była moim zdaniem całkiem niezłym pomysłem, choć z tej perspektywy wydaje mi się, że ważniejszy element to głodujące zwierzęta niż jakiś tam bank, który mógłby stracić nieco gotówki. Sądzę, że w podobny sposób widziała to będzie również ta młodsza publiczność. Polski dubbing jest całkiem dobry i choć należę do gatunku tradycjonalistów, którzy wolą słuchać lektora lub w ogóle oglądać filmy w oryginalne, to tutaj dźwięk w ogóle mi nie przeszkadzał (choć przyznaję, piesek był irytujący, ale chyba takie właśnie miał założenie).
Graficznie film jest świetny. Postacie są baśniowe i sympatyczne, ale nie przesłodzone. Akcja toczy się wartko i tą dynamikę fabuły widać także w animacji. W żadnym momencie nie wieje nudą, jednak gdy próbowałam oglądać bajkę jednocześnie robiąc coś innego, to później nie wiedziałam co działo się w pierwszych scenach i musiałam zacząć od początku (mimo że zazwyczaj mam taką podzielność uwagi i w ten sposób właśnie oglądam filmy familijne). Także \”Gang Wiewióra\” wymaga od widza nieco zaangażowania.
Film jak najbardziej polecam. Jest to świetna historia dla dzieci powyżej piątego roku życia (młodsi niech lepiej pozostaną przy \”minionkach\”). Nie jest tak zabawna jak niektóre inne produkcje, jest za to znacznie ciekawsza od wielu najnowszych, animowanych bajek. Idealna propozycja dla małych wielbicieli kina akcji.
Wiktoria Aleksandrowicz