Lubimy wspominać nasze dzieciństwo. Smaki potraw, zabawy, cudowne chwile. Ja bardzo dużym sentymentem darzę wiersze Ewy Szemburg-Zarembiny, które w formie kołysanek śpiewała mi mama. Ujrzenie ich w tak pięknym wydaniu, sprawiło mi ogromną radość.
\”A… a… a… kotki dwa\” to książeczka zawierająca 23 utwory Ewa Szelburg-Zarembiny (zarówno te wszystkim znane jak i takie nieco mniej popularne) oraz wiele barwnych ilustracji autorstwa Aleksandry Michalskiej – Szwagierczak. Tom został wydany w twardej oprawie i formacie A4, dzięki czemu prezentuje się naprawdę wspaniale.
Ewa Szelburg-Zarembina (właściwie Irena Ewa Szelburg) była powieściopisarką, poetką, dramaturgiem i eseistką. Najbardziej znana jest jej twórczość dla dzieci i młodzieży. Artystka urodziła się 10 kwietnia 1899 w Bronowicach koło Puław, a zmarła 28 września 1986 w Warszawie. Była Pierwszym Kanclerzem Kapituły Orderu Uśmiechu, funkcję tę pełniła w latach 1968?1976, a także członkiniom Zarządu stołecznego Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej w 1949 roku. Jej twórczość – zwłaszcza ta dla najmłodszych – znana i lubiana jest do dzisiaj.
Do wielu wierszy dla dzieci Ewy Szemburg-Zarembiny została skomponowana muzyka. Piosenki śpiewają takie gwiazdy jak Anna Jantar. Moje ulubione teksty to \”Idzie niebo\” oraz \”Złoty jeż\”. Gdy byłam mała mogłam słuchać ich bez końca, a krótka historyjka o zaklętym w jeża księciu wywoływała we mnie wiele emocji i powodowała burzę rozmyślań.
Zawsze wywierał na mnie ogromne wrażenie fakt jak można przekazać w kilku, krótkich, rymowanych zdaniach ciekawą i spójną historię, która przemawia do dzieci i najczęściej sprawia, że dodają sobie do niej własną, dalszą część. Są to wierszyki, które w prosty sposób można zapamiętać, a w tym wydaniu równie łatwo samodzielnie przeczytać, także książeczka ma szansę w pozytywny sposób wpłynąć na rozwój niejednego malucha.
Nie można również nie zwrócić uwagi na ładne, kolorowe i stwarzające niezwykły klimat ilustracje. Kotki czy \”myszątka\” są przeurocze, a przejście na strony utworu \”Ciemnego pokoju nie trzeba się bać\” robi wrażenie. Książeczka bez wątpienia rzuciła na mnie czar.
Dzięki tomikowi \”A… a… a… kotki dwa\” przeżyłam cudowną podróż w czasie i na chwilę powróciłam do wczesnego dzieciństwa. Jest to zbiór wierszy, który serdecznie polecam wszystkim rodzicom. Myślę, że maluchy będą oczarowane zarówno samą, baśniową treścią jak i niezwykłymi, stworzonymi do niej ilustracjami. Można by im również zaprezentować skomponowaną specjalnie do niektórych tekstów muzykę.
Wiktoria Aleksandrowicz