mężczyźnie, który zakochał się w ślicznej dziewczynie. Zaczynasz czytać
tę historię i w pierwszej chwili myślisz, że to nic nowego, ot – zwykle
love story z obowiązkowym happy endem. Nic bardziej mylnego! \”Ty\” to nie
jest romans, tylko thriller i to chwilami naprawdę mrożący krew w
żyłach.
Głównym bohaterem i narratorem jest tu Joe,
który krok po kroku opisuje nam historię uczucia, jakie żywi do uroczej i
seksownej Beck. Jednak to uczucie to nie tylko ogromna,
wszechogarniająca go miłość, lecz też zaborczość, osaczanie,
kontrolowanie życia niczego niepodejrzewającej dziewczyny i nieustanne
wtrącanie się w nie. Poznajemy jego myśli, pragnienia, emocje, a także
pokrętny tok myślenia, którym tłumaczy nawet najgorsze czyny, bo
przecież wszystko to robi dla niej i dla jej dobra. Bo ją kocha. Bo
chce, żeby stała się lepsza i żeby w pełni mogła docenić łączącą ich
miłość.
Początkowo jedynie podkrada się wieczorami w pobliże jej
domu i przez szeroko otwarte okna obserwuje ją, ale któregoś dnia
dostaje się do środka i przeszukuje jej rzeczy, a potem kradnie
bieliznę, napisane przez nią opowiadania, a nawet zużyty tampon, i
pieczołowicie przechowuje te rzeczy u siebie w mieszkaniu. I wie o niej
wszystko: wie z kim się spotyka i gdzie, z kim i o czym pisze na
Facebooku i Twitterze, do kogo dzwoni i esemesuje. Osacza ją i śledzi.
Nie zawaha się nawet zabić, oczywiście w imię ich wyjątkowej miłości.
\”Ty\”
to świetnie odmalowany portret oprawcy, który niczym pająk snuje swoją
misterną pajęczynę, a potem łapie w nią upatrzoną ofiarę i już nie
zamierza z niej wypuścić.
Książka ma 416 stron i przez większość
z nich trzyma w napięciu, umiejętnie podsyca klimat narastającego
zagrożenia, a uczucie przerażenia narasta w nas ze strony na stronę.
Czyta się ją szybko, ale nie mogę powiedzieć, żeby była to lekka, łatwa i
przyjemna lektura. Ta powieść to przestroga, bo przecież podobna
historia może przydarzyć się każdemu z nas. Do przeczytania i do
głębszego przemyślenia.
A na koniec mała uwaga do osoby, której
zawdzięczamy opis na okładce – następnym razem, jak zabierzesz się za
tworzenie opisu, to rób to na trzeźwo i trzymaj się z dala od dragów,
bo nie wiem, jak trzeba być nasmarowanym albo na jakich prochach, żeby
dojść do wniosku, że ta powieść jest w stylu Greya. Wszystko można o tej
książce powiedzieć, ale nie to. No, chyba że masz na myśli innego Greya
niż ja.
\”Ty\” to trzecia powieść o stalkingu, jaką miałam okazję
przeczytać i tak ja dwie poprzednie robi na czytelniku ogromne
wrażenie. Czyta się ją i jednocześnie zaczyna się odczuwać strach oraz
przerażenie, bo przecież każdego z nas to może dotyczyć. Nagle zdajemy
sobie sprawę jak niewiele potrzeba, by ktoś, z pozoru miły i
sympatyczny, doszczętnie zniszczył na życie. I to nie dlatego, że na to
zasłużyliśmy.