Bruce
Willis to uwielbiany przez wielu amerykański aktor i producent filmowy.
Jego filmografia jest niezwykle długa i ciekawa. Mimo że gwiazdor
skończył już 60 lat jego kariera nie wydaje się blaknąć, a wręcz
przeciwnie – bezustannie gra w coraz to nowych filmach. Tym razem w
\”VICE\” wcielił się w rolę szefa korporacji przyszłości, która uwalnia w
ludziach ich najgorsze cechy.
Willis to uwielbiany przez wielu amerykański aktor i producent filmowy.
Jego filmografia jest niezwykle długa i ciekawa. Mimo że gwiazdor
skończył już 60 lat jego kariera nie wydaje się blaknąć, a wręcz
przeciwnie – bezustannie gra w coraz to nowych filmach. Tym razem w
\”VICE\” wcielił się w rolę szefa korporacji przyszłości, która uwalnia w
ludziach ich najgorsze cechy.
Ludzie
miewają niekiedy chore, sadystyczne marzenia. Powstało jednak miejsce –
wydzielona strefa – gdzie mogą je bezkarnie spełnić. Specjalnie dla
oczekujących mocnych wrażeń klientów stworzono androidy, które wyglądają
idealnie jak ludzie. Goszczące w mieście osoby mogą je bezkarnie
torturować i mordować. Po wszystkim maszynom usuwa się pamięć i
powracają by przeżywać ten sam dzień w kółko i w kółko od nowa. Strefa
nie podoba się jednak pewnemu detektywowi (Thomas Jane). Uważa, że
osoby, które dopuszczają się zbrodni w mieście korporacji, gdy jej
zasmakują, przenoszą ją do realnego świata, gdzie robią dokładnie to
samo – tyle, że na prawdziwych ludziach. Nic jednak nie może zrobić –
korporacja działa zupełnie legalnie. Furtkę przed nim otwiera dopiero
jeden z androidów (Ambyr Childers), który przez zaniedbanie obsługi i
błąd systemu odzyskuje całą skasowaną wcześniej pamięć.
miewają niekiedy chore, sadystyczne marzenia. Powstało jednak miejsce –
wydzielona strefa – gdzie mogą je bezkarnie spełnić. Specjalnie dla
oczekujących mocnych wrażeń klientów stworzono androidy, które wyglądają
idealnie jak ludzie. Goszczące w mieście osoby mogą je bezkarnie
torturować i mordować. Po wszystkim maszynom usuwa się pamięć i
powracają by przeżywać ten sam dzień w kółko i w kółko od nowa. Strefa
nie podoba się jednak pewnemu detektywowi (Thomas Jane). Uważa, że
osoby, które dopuszczają się zbrodni w mieście korporacji, gdy jej
zasmakują, przenoszą ją do realnego świata, gdzie robią dokładnie to
samo – tyle, że na prawdziwych ludziach. Nic jednak nie może zrobić –
korporacja działa zupełnie legalnie. Furtkę przed nim otwiera dopiero
jeden z androidów (Ambyr Childers), który przez zaniedbanie obsługi i
błąd systemu odzyskuje całą skasowaną wcześniej pamięć.
Film
był ciekawy i dobrze się go oglądało, ale zdecydowanie nie jest to
produkcja, która na długo zapada w pamięć. Akcja toczy się wartko, ale
bez specjalnego polotu. Spodziewałam się również lepszej, ciekawszej
fabuły – może nawet nieco bardziej rozbudowanej. Zaprezentowany świat
jest mroczny i brutalny. Nie zabrakło również pewnych elementów
humorystycznych, zazwyczaj tak bardzo cenionych w filmach akcji.
Wyraźnie jednak widać, że nie jest to wysokobudżetowa produkcja, a taka
typowa ekranizacja od razu wędrująca na DVD.
był ciekawy i dobrze się go oglądało, ale zdecydowanie nie jest to
produkcja, która na długo zapada w pamięć. Akcja toczy się wartko, ale
bez specjalnego polotu. Spodziewałam się również lepszej, ciekawszej
fabuły – może nawet nieco bardziej rozbudowanej. Zaprezentowany świat
jest mroczny i brutalny. Nie zabrakło również pewnych elementów
humorystycznych, zazwyczaj tak bardzo cenionych w filmach akcji.
Wyraźnie jednak widać, że nie jest to wysokobudżetowa produkcja, a taka
typowa ekranizacja od razu wędrująca na DVD.
Gra
aktorska – nie tylko sławnego Bruca Willisa – nie pozostawia wiele do
życzenia. Aktorzy idealnie wcielają się w role, w doskonały sposób
odgrywając swoje postacie, ich zamierzenia i uczucia. Reżyseria także
wydaje mi się dość udana – przynajmniej ze skromnego jak na tego typu
film budżetu Brian A Miller stara się wydobyć co tylko się da. W filmie
pojawia się wiele elementów zapożyczonych z innych, kultowych produkcji –
są one jednak najczęściej niepełne i wykorzystane dość marnie. Niestety
więc ten zabieg zdecydowanie się nie udał.
aktorska – nie tylko sławnego Bruca Willisa – nie pozostawia wiele do
życzenia. Aktorzy idealnie wcielają się w role, w doskonały sposób
odgrywając swoje postacie, ich zamierzenia i uczucia. Reżyseria także
wydaje mi się dość udana – przynajmniej ze skromnego jak na tego typu
film budżetu Brian A Miller stara się wydobyć co tylko się da. W filmie
pojawia się wiele elementów zapożyczonych z innych, kultowych produkcji –
są one jednak najczęściej niepełne i wykorzystane dość marnie. Niestety
więc ten zabieg zdecydowanie się nie udał.
Czy
przy tylu minusach \”VICE, korporacja zbrodni\” to film który mimo
wszystko warto obejrzeć? Myślę, że tak. Gdyby grali go w kinach, to
szczerze przyznam, że nikogo nie zachęcałabym do pójścia. Jednak jak na
film do domowego zacisza i zapełnienia nudnego, deszczowego wieczoru
sądzę, że jest w sam raz. Z pewnością każdy, kto zdecyduje się go
obejrzeć zauważy, że ?VICE? to nie tylko same wady, ale też niekiedy
naprawdę dobre pomysły. Osobom, które po tego typu produkcji nie
oczekują cudów, jak najbardziej polecam.
przy tylu minusach \”VICE, korporacja zbrodni\” to film który mimo
wszystko warto obejrzeć? Myślę, że tak. Gdyby grali go w kinach, to
szczerze przyznam, że nikogo nie zachęcałabym do pójścia. Jednak jak na
film do domowego zacisza i zapełnienia nudnego, deszczowego wieczoru
sądzę, że jest w sam raz. Z pewnością każdy, kto zdecyduje się go
obejrzeć zauważy, że ?VICE? to nie tylko same wady, ale też niekiedy
naprawdę dobre pomysły. Osobom, które po tego typu produkcji nie
oczekują cudów, jak najbardziej polecam.
Wiktoria Aleksandrowicz