Każdy lubi się śmiać. Mówią, że śmiech to zdrowie. Tego
 zdania najwyraźniej jest i pani Marta Kisiel, która stworzyła dla
 swoich czytelników cudowną, humorystyczną, a jednocześnie pełną
 ciepła fantastykę. \”Siła niższa\” to kontynuacja wydanego parę lat
 temu \”Dożywocia\”.
Co począć teraz, gdy nie ma już Lichotki? Gdzie mają
 mieszkać wszyscy odziedziczeni przez Konrada Dożywotnicy? Na szczęście w ich
 życiu pojawia się nowy, duży, ale niezwykle ciasny i pełen
 zakamarków dom. Wraz z domem natomiast, również odziedziczony po dziadku
 zostaje prawie-wiking Turu. Jak przyjmie nowych domowników i jaki
 będą mieli na siebie wpływ? Czy Konrad poradzi sobie z przytłaczającą go
 coraz bardziej codziennością?
Usiądź wygodnie i zastanów się przez chwilę, czy wolałbyś
 mieć w domu anioła cnót wszelakich, czy też może takiego małego,
 serdecznego aniołka, który tylko sprząta, a w wolnych chwilach dzierga
 kolorowe, cieplutkie bambosze? Postacie w powieści są niezwykle barwne
 i urokliwe. Mają odmienne charaktery, własne hobby, zapotrzebowania,
 talenty i przede wszystkim każda z nich ma swoje zdanie (niekoniecznie
 zgodne z opinią innych). Jako smaczek dodam, że przez chwilę w fabule
 pojawiają się nawet bohaterowie \”Nomen omen\”.
\”Siła niższa\” składa się przede wszystkim z dobrego,
 niekiedy czarnego, często ironicznego, humoru. Jest to jednak dowcip z wyższej
 pułki, mądry, nie wulgarny, niejednokrotnie z głębszym podłożem.
 Pisarka udowadnia, że można się śmiać jednocześnie nie obrażając
 innych, o czym mam wrażenie wielu ludzi zupełnie zapomniało.
Mimo że zazwyczaj czytam wydania papierowe, tym razem od
 wydawnictwa otrzymałam e-booka ?Siły niższej?. Dlaczego? Ponieważ zdążył
 się już wyczerpać cały nakład, a dodruk zaplanowany został na
 grudzień. To chyba samo w sobie świadczy o tym, jak czytelnikom spodobało się \”Dożywocie\”. Zapewniam, że kontynuacji również niczego nie brakuje, a być
 może nawet jest nieco bardziej aktualna i współgra z \”dzisiejszymi
 czasami\”.
Polecam, polecam i jeszcze raz polecam! \”Siła niższa\” to
 książka obok której nie można przejść obojętnie. Ona wręcz zmusi zły
 humor, żeby gdzie indziej poszukał swojego miejsca. Wydanie ozdobione
 zostało klimatycznymi ilustracjami, co jeszcze bardziej dodaje
 powieści smaku. Każdy czytelnik, chociaż odrobinę zaznajomiony z fantastyką,
 będzie lekturą zachwycony. Nie mogę doczekać się kolejnych książek
 spod pióra pani Marty. Należą do grona moich ulubionych!
Wiktoria Aleksandrowicz
 
 
 
