W ostatnim czasie wyjątkowo ukochałam sobie kryminały, które do tej pory czytywałam raczej sporadycznie. I do tej pory sięgałam głównie po zagranicznych autorów, bo jakoś ci polscy niekoniecznie przemawiali do mojego gustu czytelniczego. I wówczas pojawiła się Nadia Szagdaj, tym razem we współczesnym wydaniu i… muszę przyznać, że bardzo mi się ono podobało.
Likwidacja intryguje od pierwszej strony, a im więcej kartek zostaje przewróconych i im więcej pojawia się tajemnic i niedopowiedzeń, tym robi się ciekawej. I to na tyle, że książkę przeczytałam w niespełna trzy godziny, tak śpieszno mi było poznać finał tej historii. A koniec jest doprawdy ciekawy! Dawno nie miałam przed oczami powieści, właściwie kryminału, który by mnie zaskoczył.
Likwidacja to kryminał lekki w czytaniu, bo zwyczajnie połyka się książkę w okamgnieniu, jednak niech Was to nie zmyli! Bo fabuła to wysokiej klasy majstersztyk. Nadia Szagdaj dawkuje czytelnikom i informacje, a właściwie poszlaki i napięcie, które strona po stronie rośnie, by tuż przy końcu wybuchnąć niczym fajerwerki w Nowy Rok. Do tego ta aura tajemnicy, która unosi się wokół książki… i te kolory, które zioną z treści. Trochę to przypomina czarno-biały film, w którym odcienie szarości mają niebagatelne znaczenie.
Tak samo, jak bohaterowie, których kreacje zachwycają. Autorka wycisnęła z nich maksimum, a co najważniejsze sprawiła, że każdy z nich ma znaczenie. Niezależnie, czy jest postacią pierwszoplanową, czy pojawia się na chwilę. Co więcej, odnoszę wrażenie, że to ci bohaterowie dalszego planu są tutaj najistotniejsi, bo to oni de facto budują całą opowieść, a główna bohaterka spaja ich znaczenie w całej tej intrydze, która jak wspomniałam, jest fantastycznie skrojona.
Pióro Nadii Szagdaj zachwyca swoją plastycznością. Tym jak oddziałuje na wyobraźnię, wzbudzając całą paletę emocji, które targają czytelnikiem i bohaterami przy okazji. Nie bez znaczenia jest również to, że sposób, w jaki pisze, sprawia, iż czytelnik cały czas główkuje nad tym, kto okaże się kluczowym czarnym charakterem. Lekturze towarzyszy bowiem ciągła analiza i to nie taka wymuszona. Co to, to nie… To się po prostu samo dzieje, że czytelnik prowadzi równoległe śledztwo i sprawia mu to nieopisaną frajdę. Przynajmniej ja tak miałam.
Jeśli lubicie wartkie i świetnie skonstruowane kryminały to Likwidacja przypadnie Wam do gustu. Nie raz i nie dwa Was zaskoczy, może trochę zaszokuje, bo Nadia Szagdaj nie stroni od mocniejszych akcentów, gdyż w całej powieści co rusz coś się dzieje i są to całkiem mocne cosie… Jednak kluczowy jest pomysł na fabułę i jego wykonanie, a to udało się autorce fantastycznie!
Michalina Foremska