Nienawiść może odebrać duszę tak samo skutecznie, jak wojna odebrać wszystko, co się kocha
Jack Campbell zapuszcza się w niewyobrażalnie dalekie części kosmosu, zabiera tam ludzi z całym bagażem wad i zalet, poszerza horyzonty dla pragnień i ambicji, wkracza na wysoki technologicznie poziom wojennych działań. I coś, co nadaje powieści szczególnego smaczku, w końcu dowiadujemy się więcej o Obcych, jak chcą być postrzegani, do jakich sztuczek się uciekają, w jaki sposób próbują zapanować nad człowiekiem. Co frapujące, wciąż pozostało wiele tajemnic do odkrycia, czym kieruje się obca inteligentna rasa, jakie faktycznie ma zamiary, dlaczego zainteresowała się strefą zdominowaną przez ludzi, a nawet jak wygląda i jaką mają cywilizację? Śledząc scenariusz zdarzeń, wyczekiwałam każdej wzmianki na ten temat.
Legendarny Black Jack po ocaleniu floty i Sojuszu, rozgromieniu Syndykatów, stworzeniu warunków do zakończenia wojny, neutralizacji ogromnego zagrożenia dla całej ludzkości, wciąż uwikłany jest w wojenne i polityczne rozgrywki. Musi balansować na cienkiej linie tego, w co gorąco wierzy, i tego, czego oczekują inni. Flota Sojuszu jest już całkowicie podporządkowana, członkowie kosmicznych załóg wierzą w jego intuicję i zdolności, chętnie wypełniają rozkazy. Mało wewnętrznych pojedynków, kierunek akcji przenosi się na polityczne rozgrywki, decydujące starcie z siłami Syndykatu, konfrontację z nieznaną rasą. Przyznany Black Jackowi nowy tytuł zobowiązuje jak nigdy dotąd. Ale czy John Geary jest całkowicie zadowolony z powierzonego mu zaufania? Co go powstrzymuje przed wojskową karierą? Czy to, czego nie zna, faktycznie jest tak niebezpieczne, a może lepiej, aby strzegł się rzeczy, z którymi już zdążył się oswoić?
Oczywiście, wiele też dzieje się w życiu osobistym kluczowej postaci, ciepłe romantyczne nuty nadal muszą rygorystycznie być trzymane na uwięzi, ale coraz wyraźniej przebijają się we fragmentach fabuły. Nieco sztuczne wydają się rozmowy między Gearym a kapitan Desjani, jednak z tomu na tom jest coraz lepiej. Narracja przyjemnie i dynamicznie prowadzi, wiele się dzieje, sporo jesteśmy w stanie przewidzieć, ale też cieszą zwroty akcji. Mniej szczegółowych opisów bitewnych starć w kosmosie, choć nie brakło kulminacyjnych i decydujących incydentów.