Powoli już czujemy magię grudnia, zaczyna się odliczanie do świąt, a witryny księgarni kuszą świątecznymi tytułami. W tym roku chyba pobiję rekord świątecznych książek, bo tak się złożyło, że kilka do mnie trafiło. Po kilku wtopach, jakie zaliczyłam w poprzednich latach, jakoś się nie rzucam już na tytuły nawiązujące do świąt. Mam jakąś swoją listę klasyków i powoli dochodzę do wniosku, że trzeba mieć swoją dziesiątkę tytułów na święta i się tego trzymać. A jednak najnowsza książka Bez Ciebie to nie święta prócz kuszącej okładki, obiecuje nam zimową rozrywkę w klimacie familijnego filmu, tyle że przed świętami widzimy takich reklam dziesiątki. Czy ta naprawdę zasługuje na naszą uwagę?
Powieść wykorzystuje motyw sióstr bliźniaczek. Jedna z nich Cara robi karierę w Londynie, jest bezwarunkowo oddana pracy i spędza w biurze więcej czasu niż szef. Marzy o awansie i nie czuje zbliżającej się gwiazdki, tym bardziej że jej siostra Eloise jest jej przeciwieństwem. Ma cały arsenał świątecznych gadżetów, od tygodni mówi tylko o przygotowaniach, bo liczy, że Cara do niej przyjedzie, skoro ich rodzice wyjeżdżają na świąteczną wycieczkę. Eloise jest wyjazdem rodziców załamana. Utknęła w marazmie, porzucona ongi przez chłopaka, pracuje w szkole, wiedzie życie tylko nieco mniej nudne, niż przysłowiowy księgowy. Cara nie podziela jej punktu widzenia; uważa, że siostra użala się nad sobą. Wybuchają kłótnie, wszystko to w atmosferze zbliżających się świąt, na dodatek w życiu uczuciowym sióstr też się dzieje.
Ta niepozornych rozmiarów książka jest wspaniałym pomysłem na wprawianie się w świąteczny nastrój. Znajdziemy w niej wszystko to, co kochamy w świątecznych filmach. Jest kłótnia, są emocje, jest niepewność, mamy nowy rozdział, dużo śniegu, świąteczną muzykę i filmy. Ta książka jest po prostu lekka i przyjemna. Wzrusza i grzeje, wiadomo, że nie jest jakoś odkrywcza, ale mnie bardzo się spodobała. Czyta się ją błyskawicznie i moim zdaniem, jak do tej pory to najlepsza książka tej autorki. Bardzo chętnie dałabym tę książkę w prezencie wszystkim, którym w okresie świątecznej gorączki chcą zapomnieć o troskach i przypomnieć sobie, że setery w renifery, pełne skarpety i świąteczne piosenki to tylko otoczka, a liczy się duch świąt, który jest w nas, wśród tych, których kochamy. To moja druga świąteczna książka w tym roku, druga udana, mam nadzieję, że passa się utrzyma!
Katarzyna Mastalerczyk