Romanse to gatunek, co do którego jestem bardzo wymagająca. Chcę się przy takiej książce dobrze bawić, a nie zgrzytać zębami z irytacji i złości. Są jednak autorzy, po których twórczość sięgam bez wahania, ponieważ już niejednokrotnie przekonałam się, że warto im poświęcić czas. Lisa Kleypas stworzyła cudowny cykl Ravenles, a Witaj, nieznajomy to czwarty już tom.
Doktor Garrett Gibson jest kobietą, która staje na przekór swoim czasom. Dlaczego? Jest lekarzem, ukończyła studia, a to nie było dość popularne i dobrze postrzegane w tamtych latach. Pomimo przeciwności, kobieta stara się pomagać wszystkim. Pracuje, dba o ojca, ale nie szuka miłości. Do czasu, aż spotyka na swojej drodze Ethan Ransom. Przystojny i tajemniczy agent Scotland Yardu jest szarą eminencją; po Londynie krążą plotki co o jego działalności. Pomiędzy dwójką zaczyna iskrzyć, ale po jednej namiętnej nocy, postanawiają stać się dla siebie obcy. Wzajemnie przyciąganie jest jednak silniejsze i kobieta zostaje wciągnięta w bardzo niebezpieczną sprawę.
Witaj, nieznajomy to przyjemna, ciepła i emocjonująca lektura. To historia, która połyka się na raz i można się przy niej zrelaksować. Autorka nie oszczędza swojego czytelnika, bo (jak i w przypadku poprzednich części) relacje, które łączą bohaterów, nie są prostolinijne. Pełno tutaj zakrętów, zawijasów – emocje aż kipią w niektórych momentach. Czy można się od tej książki oderwać? Nie. Jest to bardzo dobry romans, w który się wpada i ?siedzi w nim? aż do końca. To opowieść o miłości pełnej emocji, uczuć, sprzeczności i przeszkód. Nie ma tutaj miejsca na nudę, bo Lisa Kleypas nie pozwala swoim czytelnikom na wzięcie głębszego wdechu. Doceniam również to, że ta książka jest dobrze napisana. Nie ma tutaj wtop, dziwnych dialogów, zaprzeczeń, powtórzeń. Bohaterowie są żywi, realni. Wiem, że można przyczepić się trochę do wiarygodności historycznej, ale mi to zupełnie nie przeszkadzało.
Lisa Kleypas kreuje bohaterów prawdziwych. Z wadami, zaletami, z przeszłością, marzeniami i uczuciami. W Witaj, nieznajomy, główną rolę grają Garret i Ethan. Spodobała mi się ich relacja, to wzajemne przyciąganie i chemia, którą dało się wyczuć już od pierwszego spotkania. Pomimo że ta książka to romans, to ich relacja wydaje się głębsza i prawdziwa. W książce znajdziemy też wątek sensacyjny, który przyśpiesza bicie serca i nadaje tej powieści deszczyku i charakteru. Powieść Lisy Kleypas można czytać bez znajomości poprzednich części. Wspomnę również o opisach seksu, które są wysmakowane i normalne. Nie ma tutaj górnolotnych zwrotów, które wywołują ciarki żenady. Witaj, nieznajomy to taki romans dla wymagających.
Katarzyna Krasoń