Emely tęskni za miłością, chciałaby być kochana, spędzać czas z chłopakiem i znajomymi. Jej relacje z Elyasem się poprawiły, zaczęli się znosić, a nawet z własnej nieprzymuszonej woli spędzają razem czas. I choćby Emely mówiła, że chłopak jej nie rusza, to prawda widoczna jest gołym okiem, między tą dwójką coś wisi w powietrzu. Elyas mąci jej w głowie, ale jednocześnie staje się wycofany i zdystansowany. Tajemniczy internetowy przyjaciel również się nie odzywa, a Emely zaczyna się zastanawiać, gdzie popełniła błąd.
Drugi tom wzięłam do ręki od razu po przeczytaniu pierwszego, ponieważ zakończenie poprzedniej części nie dawało mi spokoju. Cieszę się, że jest to bezpośrednia kontynuacja i historia płynie przechodzi z jednego tomu z drugi, tworzy to jedną spójną i piękną całość, ale życie naszych bohaterów już nie jest usłane różami. Gdy dzieje się dobrze, wszystko tak jakbyśmy chcieli, pojawia się obawa, że nadchodzi złe, że coś zaraz pójdzie nie tak. Emely jest tego przykładem, mogłoby się wydawać, że już teraz tylko będzie wszystko tak, jak ma być. Życie jednak pisze inny scenariusz, na dziewczynę za rogiem czeka rozczarowanie i smutek. Bohaterowie się rozwijają, co jest widoczne. Elyas ma miękkie serce, pod powłoką aroganckiego przystojnego mężczyzny, kryje się warstwa narażona na łatwe uszkodzenie i skrzywdzenie. Staje się on wycofany, co interesuje czytelnika, ponieważ było widać, że zabiega o względy dziewczyny, a tu nagle sobie odpuszcza. Daje to poczucie zainteresowania i ciekawości, o co tak naprawdę chodzi. Emely staje się bardziej ufna i otwarta, zaczyna decydować się na pewne rzeczy i staje się mniej skryta. Przedstawione sytuacje są życiowe i na dobrą sprawę mogą się one przytrafić młodzieży. Wiadomo, sięgając po tę literaturę, jesteśmy przygotowani na prostą historię, bez zawiłej akcji, mrocznych tajemnic, czy refleksji. To lektura, przy której można się odprężyć. Z szybkością czytania nie ma problemu i przez fabułę się płynie. Siadłam do tej książki i w dwa dni ją przeczytałam, a to jednak dlatego, że potrzebowałam trochę snu, ale mimo to przed zaśnięciem myślałam o tej książce i zastanawiałam się, jak to się wszystko rozwiąże i jakie decyzje podejmą bohaterowie.
Z biegiem czasu, ciężko mi powiedzieć co dokładnie działo się w pierwszej części a co w drugiej. Dla mnie jest to zgrabna całość, która jest rozdzielona dlatego, że razem to byłaby wielka cegła. Uwielbiam powieści, których kontynuacja jest bezpośrednia, bez przeskoku czasowego. Czyta się to lepiej i nie ma dyskomfortu, że coś nas ominęło. Przyjemna lektura na wiosenne i letnie wieczory, chętnie bym ją zabrała na plaże, czy nad jakieś jezioro. Urocza historia, do której wraca się myślami. Autorka angażuje czytelnika i wzbudza pełno emocji w odbiorcy.
Daria Pogodzińska